ďťż
cranberies
T1: stęp swobodny i pośredni
Oba stępy miał ćwiczone od początku, gdy został zajeżdżony. Rozluźniony, regularnie 'dreptający', Księżyc kładł kroki średniej długości. Koń poruszał sie energicznie, ale spokojnie, stawiając równe, stanowcze kroki, a ja utrzymywałam stały, lekki i delikatny kontakt na wodzach przy stępie pośrednim. Stęp swobodny ćwiczyliśmy zawsze pod koniec i na początku jazdy, gdy koń był już całkowicie rozluźniony, pozwalałam na pełna swobodę w wyciągnięciu i obniżeniu głowy i szyi. Wodze były całkowicie luźne. Stęp swobodny oceniam na 5+ Stęp pośredni na 5 T2: kłus roboczy Młody koń odnalazł sam swoja najlepszą równowagę. Ten typ kłusa był tak samo ćwiczony od początku zajeżdżenia. W kłusie roboczym koń poruszał się naprzód w równowadze, silnymi, równymi i elastycznymi krokami. Wykazywał dobrą akcję pęcin, lecz na początku miał problemy z impulsem. Gdy w końcu załapał o co chodzi kłus nabrał wyrazu. Oceniam na 6 T3: Galop roboczy Tak jak stęp i kłus, galop roboczy wykonywał od początku gdy został ujeżdżony. Więc z tym też nie było problemów. Szedł w równowadze, przechodził do niego z impulsem. Oceniam na 5+ T4: Kontrgalop I z tym był największy problem. Księżyc nie bardzo miał ochotę na zmianę nogi, ale trochę przymuszony zmieniał. Za każdym razem, gdy wykonał poprawnie był chwalony. Oceniam na 3+ T5: Kontrgalop jeszcze raz. I tym razem już było o wiele lepiej. Księżyc elegancko zmieniał nogi, wykonywał to z impulsem. Wydaje mi się, że na poprzedniej lekcji po prostu to nie był jego dzień. Oceniam na 5 |