ďťż
cranberies
Trzeba wziąć się ostro do roboty! Po ogarnięciu połowy koni obładowana sprzętem ruszyłam w stronę boksu siwki. Ta wyjrzała z niego i zarżała cicho. Odkładając sprzęt uśmiechnęłam się, po czym weszłam do niej, założyłam kantar i gładząc po czole wyprowadziłam na korytarz. Uwiązałam luźno, rozebrałam z derki i zabrałam się za czyszczenie. Najpierw wszelkie zlepki z jej pożółkniętej sierści, z piachu itp.
|