ďťż
cranberies
Rozpoczął się sezon grzewczy i z wielu kominów buchają kłęby śmierdzącego i trującego dymu. Poszukując ostatnio informacji na temat kotłów trafiłem przypadkowo na stronę: http://czysteogrzewanie.pl/ na której można poczytać o różnych kwestiach ogrzewania węglem a zwłaszcza o sposobie palenia, które przewraca do góry nogami to co do tej pory wiedziałem czy uważałem. A tutaj: http://czysteogrzewanie.pl/wp-content/uploads/2013/01/czysteogrzewanie_poradnik.pdf są wszystkie podstawowe informacje o ogrzewaniu węglem zebrane w jednym miejscu, opisane prosto i w formie gotowej do wydruku. To krótki poradnik nowoczesnej obsługi kotła węglowego. Opisuje niemal wszystkie zagadnienia, na jakie zapewne natknie się każdy podejmujący nierówną walkę z kotłownią. Pozdrawiam. A oto "MAŁE" przykłady z dzisiejszego poranka... i... A te z niedzieli 24 listopada: Aż witki opadają Zadyma trwa nadal... nawet po sąsiedzku. A wystarczy poczytać o procesie spalania węgla (i nie tylko)... http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/ To wszystko prawda. A moi sąsiedzi mają też maleńki dymek z komina, ale śmierdzi na całą okolicę. Czyżby to ekologiczne buteleczki z petów? Albo i inne wynalazki - pewnie dlatego, że tak łatwiej. Kiedyś znajomy powiedział, że on pali butelki (i to młody chłopak) bo mu się nie chce wynosić (a mieszka na parterze). W zimę to czasami taki smród z kominów, że czasami trzeba było przebiegać dany odcinek drogi, bo oddychać nie było się wstanie. I to oprócz palonych śmieci, także z samego węgla. Dym z węgla bierze się z jego nieodpowiedniego spalania (a raczej kiszenia), tylko jak namówić ludzi, którzy zawsze tak kopcili z dziada pradziada do czystego spalania, skoro nawet ekonomiczne względy nie przemawiają (o szkodliwym jego działaniu na organizm nawet nie wspominając). Staram się roznosić ulotki na ten temat, ale jak widać na powyższych zdjęciach, z marnym skutkiem (chociaż jeden sąsiad przestał kopcić i to bez ulotki - ale nie wiem czy to zbieg okoliczności, czy po prostu jestem w tym czasie w pracy). http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/a-co-mnie-to-obchodzi/ http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/czym-palic-w-piecu/ http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego Pozdrawiam Pewnie tak nie wolno, ale dawałbym ulotkę i pouczał. A jak dalej smrodzi czy dymi, to zamieszczałbym tutaj fotkę bardziej okazałą z nr domu i napisał ten dom smrodzi czy dymi i nas dalej truje. A tak długo Wojcieszów był „obdymiany od kominów” i obsypywany białym wapiennym mikro proszkiem i prawie udało się już tego pozbyć. Obejrzyj Wojcieszów sprzed lat: http://www.wojcieszownet.fora.pl/historia,2/jeszcze-o-wspomnieniach-z-wojcieszowa-i,164.html Widocznie zostały jeszcze tylko lenie i niedouczeni jak palić węglem w swoim domku i jak truć ludzi wokół, a przy okazji popełniać powolne harakiri zdrowotne i ekonomiczne. Specjalnie umieszczam takie zdjęcia, ażeby nie było widać czyj to komin (ewentualnie samemu właścicielowi może się udać rozpoznać własny komin po cegiełce). A wytykanie palcem mogłoby przynieść więcej złego niż dobrego. Jeszcze niecałe dwa miesiące temu nie miałem pojęcia o tym że węgiel można spalać czysto (bo i skąd, żadnej edukacji w tym kierunku) - a wątek znalazłem całkiem przypadkowo i wystarczyło poczytać i zrozumieć (praktyczne pierwsze rozpalenie też się odbyło) Także tymczasem dalej będę próbował docierać do ludzi z informacją. http://czysteogrzewanie.pl/propaganda/ Pozdrawiam A jaki wniosek można tu wypracować? Prawda jest taka, że nie ma przepisu na „smrodziarzy” dymem z palącego się węgla i tego rodzaju zasmrodzenie jest legalne. Uznano, że używający tegoż nie ma obowiązku posiadania umiejętności czystego spalania. Podobno to temat trudny, albowiem delikwenta nie przekonasz, że źle pali w piecu, bo wszyscy tak palą. A przecież widomo, że można palić węglem w każdym piecu niemal bez dymu. Co można, więc na smrody z węgla? Powtórzę za Zagajnikiem \/ KLIKNIJ! Recepta na prawidłowe palenie węglem Zasmrodzenie otoczenia z palonych plastików /trucizna/ jest przestępstwem, a jednak to się robi nadal. W dodatku ziejący tymi smrodami, musi sobie zdawać sprawę, że popełniają przestępstwo i są narażeni na przyjście np. policjanta czy urzędnika poleconego przez władze miasta i to bez nakazu - w ramach przepisów „nie cierpiących zwłoki”. A za utrudnianie kontroli - 3 lata. I jest to w gestii władz miasta, które stosują kontrolę nad przestrzeganiem przepisów o ochronie środowiska. I mogą swojego urzędnika upoważnić do takiej kontroli, ale to nic nowego i znane chyba wszystkim od ustawy sprzed 10 laty. Zatem są środki, by temu smrodowi zapobiec. A sprawdzić kuchnię, piec czy komin i co się tam osadza, żaden problem dla kontrolującego. A jeszcze są inne problemy mieszkańców na NIE. Nie wolno palić liści. A odbierający śmieci mogą dawać worki na liście i tylko na liście, bo tych z kolei nie wolno wrzucać do śmietnika, ale można sobie kompostować. Gorszy gatunek liści, w myśl przepisów – sprzątanych, zbieranych z ulicy, to nie są takie same jak z działki /zawartość smarów, olejów, resztek paliwa, duże ilości Pb/i te można zapakować w innych workach odbierającego śmieci. Za wszystko są kary, za palenie liści, gałęzi, trawy grożą mandaty. Nie wolno wyrzucać śmieci do lasu, palić opon, wylewać szamba z ujściem w grunt czy do rzeki. Grill spod bloku czy balkonu, tarasu z dymem o zapachu karkóweczki, rybki czy kielbaski lecącym do sąsiadów np. w bloku – w myśl przepisów to ogień otwarty, więc grill tak, ale w kuchni, a spożywanie na powietrzu, ogródku, balkonie, bo to wbrew art. 144 kodeksu cywilnego /ochrona przed immisjami, czyli negatywnymi działaniami z nieruchomości sąsiednich/ lub ewentualnemu zakazowi wspólnoty, spółdzielni. Podobne skutki mogą być za zwykły dymek z papierosa, czy fajki. Same problemy z tymi dymami. Czyli edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja... Tylko jak dotrzeć do ludzi - bo same ulotki to trochę za mało, a forum to raczej rozrywane nie jest. Ma ktoś jakieś pomysły ? statystyka klick! Mała poprawka - to prawda forum rozrywane nie jest. Piszących b. mało, ale czytających już 3 lata z rzędu ponad 80.000 wyświetleń rocznie. Niech statystycznie jedna osoba przejrzy nasze forum 200 x w roku, to już jest 400 osób. A 400 to 10% mieszkańców Wojcieszowa. A może 100 x w roku, to będzie 20% mieszkańców. Zagajnik więcej optymizmu. Się postaram... Wczoraj (tj. 15.12.2013 r.) przejeżdżałem rowerem przez tzw. "Osiedle" (zresztą nie tylko wczoraj) i tam dopiero ludzie sobie kopcą z kominów nawzajem (w porównaniu to u mnie to pikuś) - dobrze że nie miałem aparatu, bo by mi w cyfrówce pewnie "kliszy" zabrakło - tyle różnych śmierdzących perełek... 19.12.2013 r. Na stronie CzysteOgrzewanie.pl zamieścili mały filmik instruktażowy: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ZX0dhRVR5SI Życzę wszystkim w nowym roku wszystkiego najlepszego... i oczywiście jak najwięcej czystego spalania węgla i jak najmniej dymu z kominów (i nie tylko ) Faktycznie niezłe kino Sąsiedzi na pewno zadowoleni Dzisiaj byłe kino miało wsparcie od północy... aż zajęte zostały wschodnie rubieże... Ciekawe jaka jest motywacja "najeźdźców" u których na marginesie ulotki już dwa razy zostawiałem I znowu się zaczęło... http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/dakon-dor/ http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/ksgw-zgoda/ http://czysteogrzewanie.pl/ranking-kotlow/hef-hef/ Nawiązując do postów Zagajnika o „dymiarzach”, przeczytałem ostatnio artykuł red. Krzysztofa Kamińskiego „Biznes na wiatr w kominie” /Angora nr 13 z 29.03.2015/,w którym wyjaśniło się, że jest niejako recepta na nadmierne dymienie poza czy równolegle ze sposobem odpowiedniego układania węgla w piecu. Jest to zamontowany regulator ciągu kominowego, który zabezpiecza przed nadmiernym dymieniem – niezależnie od wiatru i deszczu, a zarazem uniemożliwiający zakładanie tam gniazd przez ptaszki, zapobiega przenikaniu zapachów, mało tego – redukuje zużycie opału, w przypadku węgla do 40%. Urządzenie przebadały wszelkie specjalistyczne instytucje. Po uzyskaniu różnych nagród i wyróżnień producent sprzedał ponad 40 tysięcy tych urządzeń. Z tego połowa rynek krajowy, a reszta to odbiorcy z Niemiec, krajów bałtyckich, Węgier, Czech, Słowacji, Białorusi, Rosji, Irlandii, Wlk. Brytanii, teraz następuje podbój USA. Regulator nadzwyczaj sprawdza się w rejonach górskich i nadmorskich, gdzie obowiązują zgodnie z polskim prawem, z uwagi na wiatry nakładane na kominy nasady. Każdy regulator jest jednocześnie również nasadą. Urządzenie złożone jest tylko z elementów metalowych bez żadnej elektroniki. Zamówienia na każdy rodzaj/w sensie wymiary i przekrój/ regulatora stabilnego ciągu również przez Internet: Polmar Tykocin. http://www.polmar.net.pl/ Trzeba o tym poczytać... chodź to zawsze inwestycja, a ludziom ciężko zmienić stare przyzwyczajenie nieekonomicznego rozpalania w piecu, a co dopiero inwestować w regulator ciągu kominowego (ostatnio się ze mną mój własny klient wykłócał, że rozpalanie od góry nie może działać - nie, dlatego że NIE). Ale jak napisałem na początku - trzeba o tym poczytać. |