ďťż

17.08.2011 - Chmura ma kolkę

cranberies
Pod wieczór przyszłam sprawdzić jak miewają się moje koniska. Zauważyłam, że panowało wśród nich poruszenie. Zaniepokojona szukałam wzrokiem przyjacielskiego łebka Chmurki. Kobyłka leżała na słomie, cała mokra i oglądała się na brzuch. Natychmiast weszłam do środka nie zważając na stojącą razem z nią Etiudę i jednocześnie dzwoniąc po pomoc do Filipa zmusiłam myszatą do podniesienia się. Szybko wyprowadziłam klaczkę z boksu i ostatkami rozumu zamknęłam drzwiczki, by Etiuda nie wyszła. Zaczęłam spacerować z ledwo trzymającą się na nóżkach kobyłką. Po chwili przyleciał Filip z apteczką, w której miałam zastrzyki na rozkurcz mięśni. Bez wahania wstrzyknęłam klaczce odpowiednią dawkę i z pomocą Filipa przykryłam derką, następnie oprowadzałam po stajni. Chmura ledwo szła, mało nie pokładając się na ziemi. Czas przelatywał nam przez palce, a lek jeszcze nie zaczął działać. Gdy kobyłka nie miała już zupełnie sił kazałam Filipowi odstawić ją do boksu, sama zajęłam się masowaniem jej brzucha. Wpadając w trans masowania rozmawiałam cały czas z kucynką, która słabła w oczach. Obawiałam się najgorszego. Podałam jeszcze jedną dawkę leku i dalej masowałam. Po chwili perystaltyka jelit małej zaczęła wracać do normy. Kolka minęła. Odetchnęłam z ulgą i pogładziłam małą po mokrej szyjce. Flip przyniósł mini-kaptur do derki, który założyliśmy Chmurce, aby się nie przeziębiła. Dałam jej pić, a gdy nabrała sił zaprowadziłam na lonżownik, gdzie nie miała nic do jedzenia. Przyprowadziłam jej Etiudę, by nie czuła się samotna i wyczerpana poprosiłam Filipa, by wszystkiego nadzorował.
Rano dowiedziałam się, że z klaczką nic się nie działo, zmęczona tylko leżała przez większość czasu, a Etiuda stale dotrzymywała jej towarzystwa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • black-velvet.pev.pl
  • Tematy
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © cranberies