ďťż

Rico

cranberies
Szukamy domu specjalnego dla Rico!!
Rico nie jest psem, któremu szczęście w życiu dopisało.W wieku niecałych 4-mcy wrócił do nas. Rico jest psem młodziutkim, zaledwie 4,5m-cznym, ale po przejsciach. Podejrzewamy niestety ze coś się działo w jego domu.

Rico jest w tej chwili u nas w hodowli i szukamy mu osoby, która mogłaby poświęcić mu czas i serce.
Rico miał atak epileptyczny w wieku 3,5 miesiąca. Być może od uderzenia w główkę, być może jest to sprawa genetyczna.
Po ataku właściciele oddali nam psa "na jakiś czas"
po ok 2 tyg. jego Pan przyjechał do nas, powiadomić nas, że nie chce tego psa. Jak wszedł do mojego domu, Rico sie schował. Uciekł do klatki i nerwowo rozglądał się oczami na boki. To daje mi podejrzenia jak był traktowany Rico

Nie wiemy czy atak się powtórzy. Na razie Rico wraca do zdrowia i czuje się już lepiej. Zaczyna się uśmiechać i bawić z psami.
Nie wiemy tez, czy został uderzony i dlaczego miał atak.
Przeprowadziliśmy trochę badań. Kontaktowaliśmy się z osobą w Szwajcarii, która zajmuje się epilepsją u border collie i wysłaliśmy jej krew Rico do badania.
W tej chwili nie można stwierdzić z jakiego powodu piesek miał atak.
Wykluczone są toksyny, zatrucia.
Rico przez 4 m-ce musi byc profilaktycznie na luminalu, bo jesli jest to sprawa genetyczna to trzeba pieska ustabilizowac.

Osoby zainteresowane adopcją Rico proszone są o kontakt.




Duzo szczescia dla malucha!!
Oby teraz dobrze trafił
Trzymam kciuki!
Madzik podrap go odemnie za uszkiem - popytam o domek..
Paula, madzik dzieki!!


Przykre to bardzo ze jak pies sie okazal chory to go olali...

Trzymam kciuki za Rico zeby teraz dobrze trafil, chodz nie bedzie to latwe...

Magda, dalas info o tym na FB?

Pozdrawiam
Ewa
poznalam jego siostre, bardzo fajna suczka. powodzenia!

Przykre to bardzo ze jak pies sie okazal chory to go olali...

Trzymam kciuki za Rico zeby teraz dobrze trafil, chodz nie bedzie to latwe...

Magda, dalas info o tym na FB?

Pozdrawiam
Ewa


bardzo przykre. bardzo zle sie czuje ze znalazlam mu taki dom.. strasznie jest mi z tym zle.
Wydaje sie czasem ze super a powinno sie jednak inaczej "testowac" domy. mam nauczke niestety kosztem tego psa.
Staram sie umilic mu zycie. Bawi sie calymi dniami, nikt go nie stresuje, robi co chce, pozwolilismy mu poprostu byc szczeniakiem i zaczyna fajnie sie zachowywac. Choc mam ogromne wyrzuty sumienia. Raz, ze wogole go to spotkalo, dwa ze pies ma epilepsje a ja tego nie przewidzialam.
Mam ogromna nadzieje ze bedzie mu juz w zyciu tylko dobrze....

Tak, na FB dalam.

dziekuje joann..
Mam nadzieje, że tym razem znajdzie lepszy domek i że ten atak już się nie powtórzy. Trzymamy kciuki!
oby jego historia zakończyła się jak najlepiej... szkoda, malucha
szkoda chłopca mam nadzieje ze znajdzie cudowny nowy dom który okaże mu miłość jakiej nie dostał w poprzednim

osobiście nie rozumiem po co w ogóle tacy luzie decydują się na psa:/
Magda,
trzymamy kciuki za nowy domek i wspaniałą nową Pańcię !
Pewnych sytuacji nie jesteśmy w stanie przewidzieć
i dobrze się stalo, że Rico wrócił do Ciebie.
Cieszę się że będzie niedaleko nas.
Kasia i Clipperski
Matko Przykra historia

Ale wierzę że zakończy się prawdziwym happy endem! Taki maluszek zasługuje na dużo ciepła i miłości.

Trzymam kciuki!
Heh, Madziku, jestem pewna, że kto jak kto, ale Ty na pewno dołożyłaś wszelkich starań, żeby dom dobrze przetestować - nie wszystko jednak można zauważyć i rozpoznać.. Niektórzy ludzie bardzo dobrze się maskują.

Teraz trzeba tylko trzymać kciuki za super nowy domek dla Riczka!
Życzę Rico dużo szczęścia. Magda, doskonale rozumiem co czujesz .
Maja
Trzymamy kciuki za duuuużo lepszy domek. Biedny malec
ojej bardzo mi przykro... biedny Rico...
jego imienniki serdecznie go pozdrawia
Baaardzo mocno trzymam kciuki za nowy dom
bardzo Wam wszystkim dziekuje za cieple slowa!
Rico wlasnie szaleje po kuchni ze szkotami lobuz
Mam 2 wspaniale osoby, ktore są zainteresowane jego losem.
Jesteśmy w trakcie rozmów. Taki pies do duza odpowiedzialnosc i musimy dobrze to wszystko przemyslec, razem, wspolnie z przyszlymi potencjalnymi wlascicielami
Madzik, teraz może być tylko lepiej.
Super wiadomosc !!!
A jeszcze lepsza ze Rico jest na dobrej drodze i na razie 'zdrowy'

Pozdrawiam
Ewa
Moze jeszcze dodam ze w ostatnich dniach dowiedzialam sie o jeszcze dwoch BC w Polsce z epilepsja, niestety obie historie juz sie zakonczyly... :zalamany:

Mrówka Modre Gniazdo [']
Tobacco Ko-To-Ra [']

Pozdrawiam
Ewa

Moze jeszcze dodam ze w ostatnich dniach dowiedzialam sie o jeszcze dwoch BC w Polsce z epilepsja, niestety obie historie juz sie zakonczyly... :zalamany:

Mrówka Modre Gniazdo [']
Tobacco Ko-To-Ra [']

Pozdrawiam
Ewa


:zalamany:

Będzie dobrze, Rico śliczny i przesympatyczny, pzdr od nas

A my jesteśmy dobrej myśli Wierzę że psiak będzie zdrowy i będzie miał całe dłuuugie życie przed sobą...
nie ma co spekulować co było przyczyną ataków i czy one się powtórzą.. trzeba się cieszyć z tego że wraca do siebie i na razie jest wszystko dobrze

ja wiem że Magda dołoży wszelkich starań by Rico teraz miał raj na ziemi który zrekompensuje mu przykrości z którymi się spotkał..

Trzymamy mocno kciuki i wciąż śledzimy wątek chłopaka...
Perro - nowe imię naszego małego łobuza - ma WSPANIAŁY dom.
Zamieszka z moją bardzo dobrą koleżanką. Ma do towarzystwa borderka i najwspanialszą opiekę jaką mogłam sobie wyobrazić.
Jestem tak ogromnie szczęśliwa, choć jednocześnie ciągle jeszcze się boję o niego. Trzymajcie proszę kciuki za jego nowe życie u boku wspaniałej kobiety.

Bardzo Wam wszystkim dziękujemy za wsparcie!
suuper że ma nowy suuper dom!
Trzymamy kciuki za nową Mamę i wyrozumiałgo Brata

Moze jeszcze dodam ze w ostatnich dniach dowiedzialam sie o jeszcze dwoch BC w Polsce z epilepsja, niestety obie historie juz sie zakonczyly... :zalamany:

Mrówka Modre Gniazdo [']
Tobacco Ko-To-Ra [']

Pozdrawiam
Ewa

Modre gniazdo to po jakich rodzicach?

Jesli masz/macie jakiekolwiek info (w jakim wieku sie to pokazalo, jakie objawy, jaka terapia no i jak szybko poszlo od wykrycia do smutnego konca i czy te psy mimo wszystko jakkolwiek funkcjonowaly itp., cokolwiek), to pisz(cie).

Mam niestety obawy, ze epilepsja moze dopiero zaczac 'wychodzic', jako nie tak odosobnione przypadki zachorowan. Jak sie to przedstawia na swiecie?
Odpowiedzialam juz tutaj: http://www.workingbc.fora.pl/zdrowie,73/epilepsja,1690.html#55690

Pozdrawiam
Ewa
Super!!! Magda mam nadzieje że bedziecie nam od czasu do czasu pisac jak sie mały ma i czy wszystko w porzadku;)
Wspaniała wiadomość! Trzymam kciuki z całych sił, żeby ataki się nie powtórzyły
Super Mam nadzieję, że ataki się nie powtórzą
Perro - przekochany, słodki, przyjażnie nastawiony do otoczenia i przede wszystkim MĄDRY łobuziak!
Nowa Pańcia świetnie go wychowuje : przychodzi na swoje nowe imię, szaleje za patyczkami... "miód na serce"
Magda, Perro jest przeszczęśliwy!

Oby wszystkie "problemy zdrowotne" minęły i okazały się związane z okresem dojrzewania.
To powodzenia Rikusiu z nową Rozinką!!!
Maja
Jak to mawia CM, dla psa nie ma wczoraj jest dzisiaj

wiec Madzik trzymamy kciuki aby atakow nigdy wiecej nei bylo !!!1 i zeby w domu najwiekszym problemem nowej wlascicielki bylo ujarzmienie małego tornada i uratowanie jak najwiekszej ilosci inwentarza
To i ja gratuluję nowego domku
A pierwszych właścicieli to bym za ... powiesiła :zly:
Perro był u mnie. Ze mną i Orim. Pisze dopiero teraz bo do dzisiaj jestem zarejestrowana na forum. Do chwili obecnej jest mi bardzo ciężko, że Perrusia już nie ma w moim domu. Wzięłam Go do swojego domu bo chciałam mu dać dom, miłość i opiekę.
Niestety. Nie udało się. Ataki miał co raz częściej. Sama się pogubiłam co mogło mieć wpływ na pojawiające się ataki. Co raz większe dawki leku.
Był ulubieńcem wszystkich ludzi, dzieci i zwierząt. To był biegający stoicki spokój i te Jego piękne oczęta. Mam cały czas przed oczami widok gdy siedzi naprzeciwko mnie z zabawką w pyszczku i patrzy na mnie by się z nim pobawić.
Miał bardzo dobry kontakt z moim starszym borderem Orim. Nadal nie mogę do końca uwierzyć, że Perrusia już nie ma.
współczuje dziewczyny!!! naprawde Perro był swietnym psiakiem.. i szkoda ze nie mógł przezyc swego zycia bez bólu.. ale ważne jest ze teraz biega szczesliwy i nic mu nie dolega:)
z dwojga złego dobrze ze juz nie cierpi.. a strata przyjaciela boli.. smutne to...
trzymajcie sie!!
dla malego..[*
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • black-velvet.pev.pl
  • Tematy
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © cranberies