ďťż
cranberies
Cześć! Chciałbym coś napisać na temat polityki sprzętowej oraz kadrowej w SZ RP, ponieważ to, co się teraz dzieje mnie co najmniej dziwi, otóż…
Analizując dzisiejsze konflikty oraz nowe zdobycze techniki wojskowej nasuwa się prosty wniosek, iż w nowej wojnie, znaczenie podstawowe dla przebiegu działań będą odgrywały 3 zasadnicze grupy wojsk: Siły powietrzne (ze szczególnym naciskiem na lotnictwo myśliwskie oraz szturmowe), obrona przeciw lotnicza (zarówno zwalczania samolotów, jak i pocisków manewrujących) oraz małe, mobilne, świetnie wyszkolone grupy żołnierzy (czyli wojska specjalne, jednostki desantowo-szturmowe oraz kawaleria powietrzna). Wniosek ten wysunąłem samodzielnie w oparciu o różną literaturę wojskową i internet, dlaczego? Opisze później, aby było czytelniej opisze każdy rodzaj wojska osobno. Siłami powietrznymi dziś wygrywa się wojny, posiadają one zdolność bardzo szybkiego niszczenia zarówno jednostek latających,pancernych, pływających oraz strategicznych, odbywa się nimi transport strategiczny w sposób kilkanaście razy szybszy od logistyki tradycyjnej, panowanie w powietrzu jest więc dziś kluczem do sukcesu. Pamiętamy Libie, kiedy francuskie myśliwce zniszczyły OPL Libii oraz większość baz pancernych jednostek Kadafiego, co praktycznie od początku interwencji NATO w Libii przesądziło wynik starć. Operacja Iraqi Freudom, też rozpoczęła się od nalotu F-117, F-16 i AH-64, oraz wystrzeleniem pocisków Tomahawk, pozbawiając Husajna prawie wszystkiego przy bardzo małych stratach własnych wśród żołnierzy… Jak to wygląda u nas w Polsce? 48 egzemplarzy najnowszej wersji F-16 block 52+ samolotu naprawdę wielozadaniowego to według mnie bardzo dobra decyzja, posiadają świetny radar, oraz nowoczesne pociski, AIM-120 AMRAAM . Co z tego? Skoro dziś na jeden samolot przypada 1,1 pilota, a szkolenie w Polsce jest niemożliwe, co prawda posiadamy 54 TS-11, jednak jest to samolot zaprojektowany w 56r. co uniemożliwia przeszkolenie dla przyszłych pilotów Jastrzębi. Przetarg na LIFT od początku był klapą, ustawiony pod T 50, nie przyniósł finalnego skutku, MON zadecydował że LIFT jest nam jednak nie potrzebny po 5 latach od rozpoczęcia przetargu… To po co oni w ogóle go ogłaszali?! Samolot szkolny jest nam niezbędnie potrzebny, ponieważ iskry się sypią. Od przetargu do wprowadzenia samolotu upływa czas min. 5-ciu lat… Czyli nie zastąpimy TS-11 wcześniej niż w 2017!!!. Mieliśmy już dawno projekt Irdy, świetnego samolotu szkoleniowego, ale nasi politycy, przekreślili ten projekt, ponieważ jest rodzimy (ręce odpadają). Szkolenie na T38 w USA jest holendarnie drogie, a szkoła orląt przestaje nią być, ponieważ szkolenia pilotów przenoszone są na jednostki… To dopiero początek problemów z siłami powietrznymi, do 2016r. potrzebujemy zastąpić anarchiczne Su-22, a przetargu jak nie było, tak nawet się na niego nie zanosi… Su-22 jest tak przestarzały że nawet wcześniej wspomniana Irda ma większy potencjał bojowy od suczki, na korzyść SU, pozostaje argument że chroni pilota nawet przed pociskami 18mm, jednak też już się sypią, a latanie nim to ogromny koszt, ponad 60 tyś. Zł za godzinne lotu, za niewielki potencjał bojowy, czyli po 2016r. zniknie lotnictwo bombowe… Mi-24, samolot czołg, sprawdził się w wielu konfliktach, mamy szczęście że 32 sztuki są w WL, każdy ma po 8 rakiet ppanc. Oraz 64 niekierowane, jednak już bardzo wiekowe, zdarzają się liczne awarie , także już powinniśmy myśleć nad zastąpieniem, a czym je zastępujemy? Głuszcem, z kilkoma rakietami niekierowanymi… Lotnictwo transportowe, tu nie jest lepiej, transport VIP, katastrofa smoleńska mówi wszystko, szczęśliwie przerzuciliśmy ten ciężar na sektor prywatny. Wprowadzenie amerykańskich 30-letnich C-130, to już przekracza ludzkie pojęcie. Obrona przeciw lotnicza, ponieważ byliśmy najbardziej wysuniętym państwem poza niewielkim NRD (a dziś de facto najbardziej wysuniętym państwem NATO) wielki brat pozwolił nam na zbudowanie świetnej jak na owe czasy OPL, jednak była ona dobra 30 lat temu, Wega, Newa, Krug, są już środkami przestarzałymi… To co mnie najbardziej razi to że w pułkach mamy coś takiego jak armata przeciwlotnicza kalibru 57mm o szybkostrzelności praktycznej pocisk na sekundę. Naprawdę nie wiem, co tym można zestrzelić, Mi 2? Nie posiadamy żadnego środka walki z pociskami balistycznymi, ani manewrującymi, to że pocisk typu Persing można by przechwycić za pomocą F-16 jest samo w sobie ciężkie, tyle ze u nas mamy często nikogo nie ma w powietrzu, oczywiście są pary dyżurne, ale one siedzą w bazie i dopiero po zgłoszeniu wsiadają do maszyn, a to trwa za długo, w tym wymiarze jesteśmy bezbronni, demokratyczna republika Konga mogła by nas ostrzelać czymś w rodzaju V 2 a my bylibyśmy zdani na łaskę losu… Gdybyśmy wzięli od Niemców te stare Patrioty byśmy coś tam mieli, no ale politycy powiedzieli nie. Przetargów na coś nowego nie ma w ogóle nic… Na pocieszenie dodam że OPL Kadafiego była rażąco podobna do naszej, a co się stało, to pisałem wcześniej… Wojska specjalne, to żołnierze, którzy zawsze są pierwsi na froncie, mogą niszczyć OPL, lotniska, arsenały nuklearne, zabijać przywódców. Ten, kto nie docenia wojsk specjalnych jest głupcem, dla przykładu dam tylko dwie historie chodź można by było pisać w nieskończoność. Dlaczego nie spełniło się marzenie Hitlera o dominacji w przestworzach Afryki?? Ponieważ małe grupki SAS szturmowały lotniska, jak? Na zwykłego jeepa montowali 5 karabinów 17,8mm i jechali na lotniska, strzelając w samoloty, trzeba być niezłym wariatem żeby coś takiego zrobić, a jednak, byli przerażająco skuteczni i czasem nawet wracali z takiego szturmu. Z własnego podwórka… Jakiś czas po powstaniu FORMOZY dowódca jednostki chciał, aby jego podwładni przeprowadzili szturm na rodzimą Flotylle okrętów, w ramach ćwiczeń, mieli za zadanie narobić im szkód, nasi komandosi anteny radionadajników podłączyli do obudowy każdego nadajnika… Ot taki gryps, w rezultacie nikt nie mógł naprawić tych nadajników, co w konsekwencji unieruchomiło naszą Flotylle na długi czas, a zrobiła to mała grupka cwaniaków… Jak to wygląda u nas?? O wojskach specjalnych się nie wypowiadam, ponieważ wszystko jest tajne i w sumie to nie wiemy nic. Desant i Kawaleria mają się póki co dobrze jednak i tu należy wspomnieć o paru sprawach , kiedy formowano 6 Batalion miała to być elita WL, jednak nasi politycy zamiast bronić swoich to jeszcze byli przeciw żołnierzom walczących w osławionym Nangar khel, to co tam się wydarzyło, odzwierciedla syf ogólny w Polskiej Armii. Pułkownik Przybył, który w ramach protestu postrzelił się, również mówił o tej sprawie. Pseudo komandosów jest u nas za mało, dlaczego? Stosunek walczących żołnierzy do ubezpieczających, logistyków oraz dowódców to 1:5, sam się dziwiłem, gdy to wyczytałem, ale mówili o tym Korwin i Palikot, z tych 20% walczących, bordowych beretów jest jeszcze mniejsza część. Polska znacząco rozbudowuje wojska specjalne, ponieważ zostaliśmy zaproszenie do grona państw, których głównym atutem są wojska specjalne, jednak nie robimy nic, aby rozbudować kuźnie komandosów (mam na myśli 6BPD i 25BKP). Powinniśmy utworzyć jeszcze jedną brygadę desantową, która by jakością nie ustępowała tym dwóm dzisiejszym, aby mieć zaplecze dla WS oraz zwiększyć potencjał bojowy armii, która powinna odchodzić od modelu radzieckiego, który miał opierać się na zmasowanych atakach pancernych na zachodnią Europę. Jak wygląda, zatem sytuacja w reszcie wojsk? Przede wszystkim, pozostał chaos po ZSW, mamy zbyt dużo oficerów, i podoficerów w stosunku do szeregowych. Fakt teraz mamy pokój, i w przypadku W powinniśmy wcielać szeregowych z cywila, co oznacza, że w czasie pokoju potrzebujemy dowódców, ale patrząc się na dzisiejszą młodzież wzbudza to wcielenie we mnie dużą wątpliwość… Profesjonalizacja nie trwa 3 lata a przed 2008 wyszkoliliśmy za dużo podoficerów, co skutkuje tym że kręgosłup Polskiej Armii jest (przepraszam za wyrażenie) byle jaki, służą w nim ludzi którzy nigdzie nie mogli się dostać i liczyli na emeryturę po 15 latach , i nie jest on uzupełniany nowymi ani spośród szeregowych, ani tych z cywila, młodym ambitnym pozostaje jedynie ubiegać się o korpus oficerów a większość wolałaby pobiegać zamiast tarzać się w nikomu nie potrzebnych papierach. Sprzęt w WL jak wszyscy wiedzą jest przestarzały i stary (tak to są dwa różne pojęcia) praktycznie cały poradziecki. Jeżeli już chcemy utrzymywać te wojska pancerne, to chociaż je modernizujmy, bo wartość uderzeniowa 600 T-72 stoi po ogromnym znakiem zapytania w stosunku do kosztów. Gdyby połowę z nich zmodernizować do standardu PT-91 mogła to by być dobra opcja. Szczęśliwie użytkujemy 128 Leopardów 2A, które otrzymaliśmy od Niemiec, pozyskujemy pociski ppanc. Spike, to jedyna mądra decyzja p.Klicha, ponieważ nasze wojska nie będą uderzeniowe tylko obronne, a bronić się przed innymi czołgami Spikemi jest dużo skuteczniej i taniej niż czołgami. Razi mnie również sprawa snajperów oraz strzelców wyborowych, których broń jest częścią nich, a którzy po ćwiczeniach nie dostają tej samej broni na następnym poligonie!!! Przy takim stanie rzeczy, szkolenie w armii snajperów nie ma sensu, wyrzuca się pieniądze w błoto… Podsumowując, pomimo że mógłbym opisać jeszcze dużo więcej przykładów idiotyzmu w armii, daruję sobie, i tak nikomu nie chciało by się tego czytać, a jak chciałem jedynie zwrócić na pewne rzeczy szczególną uwagę. Nasza armia tak naprawdę się cofa w rozwoju a jej potencjał bojowy z roku na rok maleje. Wspomniałem o naszych F-16 że to dobre samoloty, ale kiedy je wprowadzaliśmy równolegle wycofaliśmy 470 Migów 21… Zadam pytanie, która flota wygra, 48 F-16 czy 470 Migów 21?? Najlepsze dwa okręty naszej marynarki otrzymaliśmy za darmo od USA, gdyby nie to, byśmy mieli jedynie okręty wsparcia, pytanie co by one wspierały? Nasze najlepsze czołgi Leo 2A4 od Niemców, 24 Migi-29 też od Niemców. Gdyby nie pomoc jankesów gen.Petelickiemu nie udałoby się utworzyć GROMu, ponieważ nasi nie dali by na to ani grosza. Naszą armie ratuje misja w Afganistanie, ponieważ zdobywamy doświadczenie… Na koniec może coś miłego? Wojska Specjalne, to jest coś, z czego możemy być dumni. Amen. Pozdrawiam wszystkich, którym chciało się przeczytać moje wypociny i zapraszam do dyskusji, jeżeli coś przeoczyłem, nie dopowiedziałem, napiszcie… W większości się zgadzam, politycy to idioci którzy zabierają się do czegoś czego nie potrafią robić, nie potrafią skończyć albo po prostu wchodzą w coś żeby namieszać, napsuć, ot tak, żeby się pobawić. Jednak wydaje mi się, że nie dostrzegasz innych dobrych rzeczy, skupiasz się na negatywach. Np. co do transportu lotniczego, niedawno pisali że MON chce zakupić nowe śmigłowce transportowe, Black Hawki albo NH 90, za parę lat miałyby wejść do służby. Druga sprawa, projekt Bumaru - Żołnierz XXI wieku - jest na finiszu, z tego co pamiętam niedługo chcą go wprowadzić do wojska. Jest to lepsze wyposażenie osobiste żołnierza, nowy karabin MSBS, jakieś czujniki, badające pracę organizmu żołnierza w czasie akcji, komputery itp. Kolejna rzecz, Anders, niedawno było o nim dość głośno, na razie coś ucichło. Więc jeśli chodzi o przemysł zbrojeniowy (wszystkie wymienione przeze mnie rzeczy są produkowane w Polsce, NH 90 "składany" u nas) jest dobrze, problem jest w tym że rządzą nami debile, którzy nie wiem czemu nic nie robią w kierunku modernizacji wojska. Jedyny plus jest taki, że mamy b. dobre transportery opancerzone, i myśliwce F-16. A co do marynarki, te okręty, które dostaliśmy od amerykanów są takie przestarzałe że rocznie w naprawę pakuje się kupę kasy i wreszcie stwierdzili że to nie ma sensu i się ich pozbędą. problem jest w tym że rządzą nami debile, którzy nie wiem czemu nic Człowiek który interesuje sie wojskiem jest tego samego zdania, lecz stań po stronie zwykłego obywatela, dla niego sie liczy, zeby kasa z podatków szła na wyższe emerytury, podnoszenie jakosci zycia przeciętnego człowieka. Więc nie ma się dziwić dlaczego tak mało kasy idzie na wojsko co w konsekwencji daje zacofanie militarne kraju. Niedawno oszłyszałem kolegi z klasy komentarz, " a po co w ogole wojsko, co kurna wojna jest". Niestety politycy będą bardziej dogadzać zwykłym obywatelom niż wojskowym, co jest oczywiste z punktu widzenia poparcia wyborczego. Może wyjechałem troche za temat , ale chciałem wprowadzić swoją myśl. W wojsko idzie kupa kasy, jest tylko źle wydawana;p Jak np. te nieszczęsne okręty w które miliony były rocznie pakowane na marne. Gdyby wszystkie pieniądze były dobrze, rozsądnie wydawane myślę że mielibyśmy naprawdę wojsko i sprzęt wysokiej klasy W wojsko idzie kupa kasy, jest tylko źle wydawana;p Jak np. te nieszczęsne okręty w które miliony były rocznie pakowane na marne. Gdyby wszystkie pieniądze były dobrze, rozsądnie wydawane myślę że mielibyśmy naprawdę wojsko i sprzęt wysokiej klasy Racja w wojsko idzie kupa kasy ale to i tak niewystarczające na potrzebny nowoczesnej armii, co do rozdysponowania pieniedzy to lepiej przemilczmy tę kwestie. ; Miejmy nadzieję że gorzej już nie będzie Mi-24, samolot czołg Stosunek walczących żołnierzy do ubezpieczających, logistyków oraz dowódców to 1:5 To że dowódców i urzędów jest za dużo to fakt. Ale jaki chciałbyś mieć stosunek walczących do logistyki ? Popatrz na statystyki innych krajów, porównaj je i dopiero wtedy uzyskasz obraz naszej armii. Podajesz koszt lotu SU a nie podajesz kosztów lotu MIG-29. Generałowi Omarowi Bradleyowi przypisuje się cytat: "Amatorzy fascynują się taktyką, ale zawodowców interesuje logistyką" A gdyby nie zatopienie 6 transportowców które wiozły sprzęt z Włoch dla Lisa Pustyni które było możliwe dzięki rozszyfrowaniu rozkazów kodowanych w enigmie (i znów wkład Polaków, matematyków,a nie żołnierzy) druga bitwa pod El-Alamein pewnie potoczyła by się inaczej. Jednostki specjalne są ważne ale wojen nie wygrywają. A nazywanie BPD czy Kawalerii powietrznej komandosami to grube przegięcie. Zadania jakie maja spełniać na polu walki są zupełnie inne. Moim zdaniem potrzeby modernizacyjne jako całości nas przerastają. Obecna misja w A-stanie modernizację utrudnia. Przetarg na LIFTy od początku był nieporozumieniem. Potrzebujemy samolotu szkolnego a nie szkonlo-bojowego. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. Na szczęście obecny MON to zauważył. Okręty od amerykanów to pływający złom dla którego podjęto decyzję że nie bd modernizacji a zamiast tego kończymy gawrona (zbyt starego i w zbyt małej liczbie) kupiono NSR. Ale ważne że jest konkret decyzja. Najbardziej brakuje u nas planowania. Określenie celów, dalekosiężnych planów. Zmienia się ekipa - zmieniają się plany. Gdyby brać używki od wszystkich to mielibyśmy kolorową mieszankę która nic by nie wnosiła i tylko komplikowała by logistykę. Koszty zakupu a koszty utrzymania przez 10-15 lat to zupełnie inna bajka. Lepiej czasem zainwestować. Dostaliśmy Leo od Niemców ale ew modernizacje i główne remonty może prowadzić tylko u nich. Z ich perspektywy dostaliśmy maszyny, oni ich nie muszą utrzymywać, remonty w ich zakładach a od wschodu są lepiej ubezpieczeni. Pzdr. Ale Leopardy remontowane są u nas w Bumarze z tego co wiem. Czy to tylko mniejsze rzeczy, a główne remonty odbywają się w Niemczech?;p I tak są one o niebo lepsze od naszych. Niemcy się pozbyli niepotrzebnego, sprawiając nam ładny prezent, który wzmocni nasze wojska pancerne. Mi-24 samolot... Ale gapa ;D Celowo napisałem o 6BPD i 25BKP "pseudo komandosi" (oczywiście nic im nie ujmując ) aby odróżnić ich od tych prawdziwych komandosów... Czy wojskami specjalnymi się nie wygrywa wojny? To zależy jaki sposób prowadzenia działań przyjmiemy, bo dla np. wojny pozycyjnej to rzeczywiście, komandosi nie będą mieli takiego pola popisu jak przy blitzkriegu, ale przy wojnie błyskawicznej potrafią naprawdę namieszać w kluczowym momencie "gry" i przechylić szale zwycięstwa na swoją stronę i w ten sposób niebezpośrednio wygrać wojnę, ale to temat rzeka na który dyskusja jest ślepa, ponieważ jak już pisałem nie wiemy o WS za wiele... Już podaje koszt godziny lotu Migiem 29, 67 tyś zł, a dla F-16 43 tyś zł. To co napisałeś o enigmie to 100% prawda, ale matematycy to kontrwywiad wojskowy, a ja chciałem zwrócić uwagę na przerośniętą biurokratyzację, ilość oficerów papierkowych, oraz tworzeniu sztucznych stołków ( mam namyśli taki proces np. bierzemy dwa pułki i robimy z nich brygade, pomimo że potencjał bojowy się nie zmienił, to jednak brygada ma więcej stołków niż dwa pułki ) O stołkach pełna zgoda ale w innych armiach ten stosunek nie jest daleko inny. Ja na nfow znalazłem coś takiego i nikt nie krzyczał: Su-22 Fitter - Koszt eksploatacji na jedną godzinę lotu: 44.952 zł. Są przestarzałe co oczywiste a najbardziej sensowne jest dokupienie f-16 ale dalej chodzi o koszta, brak szkolenia i polityczną świadomość: przecież macie 48 nówka efów. Myślę że przy blitzkiegu większą rolę odgrywają mobilne siły pancerne i zmechanizowane i powietrzne. Tam JS mają mało czasu na działanie. Co innego przy przygotowywaniu inwazji. I właściwie jakiej inwazji? Z kim miałby być najbliższy konflikt. Czy chcemy atakować ? Dokonywać prewencyjnych uderzeń samodzielnie? Jakie zadania powinno spełniać WP ? Bez odpowiedzi na te pytania większość rozmów o kształcie WP traci sens. Co do leo i Bumaru to rzeczywiście obecnie remontują ponoć wszystko ale nie mogę znaleźć info od kiedy. Początkowo wszytsko odbywało się za Odrą, a z tego linku wnioskuję że jeszcze w 2009r tak nie było. Ciekawe jak bd z ew modernizacją. CV90, nowy czołg dla polskiej armii? Dziś we Wrocławiu Polski Holding Obronny podpisał umowę ze światowym potentatem w dziedzinie uzbrojenia, spółką BAE Systems. Czołgi będą produkowane w Polsce, my dostarczymy wieże, a Szwedzi podwozia http://www.baesystems.com/product/BAES_020034/?_afrLoop=716198384567000&_afrWindowMode=0&_afrWindowId=lfkseavq1_1 Kraj ma zbyt słabą sytuację gospodarczą, aby ładować hajs w wojsko... Tym czasem Rosjanie robią manewry przy zachodniej granicy i w Białorusi. zawsze robili, to nic nie znaczy. NATO też robi manewry na Bałtyku i przy granicach z Rosją. |