ďťż
cranberies
W najbliższej przyszłości mam zamiar kupić albo Honde CR 125 (ewentualnie jakiegoś innego crossa np. KX lub DR) lub Yamahe DT 125 jednak mam pewne wątpliwości względem silnika.
Koszty naprawy wiem, że są podobne (szlif + nowy tłok i inne pierdoły), ale z tego co się orientuję silniki w typowych crossach są bardziej wyżyłowane więc i przebiegi między wymianami tłoka są mniejsze niż w odblokowanym silniku 125 Yamahy DT. Czy mam racje ? Doradźcie, bo jedni mi mówią, że amatorsko jeżdżony cross (nie po torze) będzie równie żywotny, jak taka Yamaha ( na markowym tłoku z tego co wyczytałem pojeździ się 2-3 lata ) Chodzi mi głównie o to żeby dbając o jego stan techniczny wyszło jak najbardziej ekonomicznie - przebiegi między wymianami tłoków itd W typowo "torowe" crossówki się nie baw jeśli nie masz zasobnego portfela-żywotność układu korbowo-tłokowego jest znacznie niższa,a fakt amatorskiego uzytkowania wcale nie gwarantuje,że tłok przetrwa powiedzmy 2 sezony.W motocyklu wyczynowym musisz co każda jazdę nasączyć filtr powietrza,po jeździe umyć i nasmarować łańcuch,olej w skrzyni zmienia się również bardzo często.Na jednym cylindrze powinieneś zajeździć ze 3 tłoki,z tym,że pomiędzy DT a sprzętem wyczynowym jest różnica-w DT w większości wypadków można zrobić potem szlif(zwykle cylinder żeliwny),zaś w KAŻDYM wyczynowym crossie jest cylinder aluminiowy pokryty nicasilem,na takim nicasilowym cylindrze zaleździsz jak juz wspomniałem może ze 3 tłoki,a potem: Opcja 1.Wstawienie tulei-od 350zł w górę+tłok 400 Opcja 2.Regeneracja Nicasilu-od 500zł+tłok 400 Opcja 3.Nowy cylinder-ok.1200zł+tłok 400 Silnik w DT odblokowany ma 30KM,przy przelotowym wydechu,wycięciu wszystkich zwężek,odblokowaniu kagańca na module,zmienieniu dysz w gaźniku i odpowiednim ustawieniu zaworu wydechowego DT-tka targa z jedynki i dwójki z gazu na koło,lata po 130km/h i przyspiesza do sety w jakieś 7-8s.Tymi wszystkimi zmianami nie musisz się raczej martwić,bo ciężko w dzisiejszych czasach znaleźć zablokowaną DT.Na początek mocy na pewno wystarczy,jeśli nie jeździłeś wcześniej crossem to ładnie Tobą sponiewiera.Osobiście mam TDR,która ma ten sam silnik co DT i na osiągi złego słowa nie powiem,silnik również bardzo żywotny-mój miał pierwszy remont po 30kkm!!! Wielkie dzięki sam myślę podobnie, ale co człowiek to inna opinia chociaż z własnych obserwacji wiem, że w mojej miejscowości pojawiają się crossy typu CR bo ktoś gdzieś kupi, ale słyszę je góra 2 tygodnie i potem śladu nie ma... Także po świętach zabieram się za szukanie jakiejś DT chyba, że polecacie coś innego w pojemności 125 Suza DR w 125 jest słabiutka,ledwie 15KM,Honda MTX dość awaryjna i kiepsko z częściami,Kawa KMX lata fajnie,ale części też dość drogie i ciężko dostępne,DT wypada najlepiej,tylko nie bierz wersji LCII tylko DT 125R z silnikiem jak w TDR(rocznik 97-9 Fajna jest Aprilia Tuareg 125, tyle że zablokowana ma aby 15KM, odblokowana ok 30. Silnik jest wytrzymały lecz trapią go drobne awarie (tanie lecz denerwujące), no i ciężko o zadbany egzemplarz. Także przychylam się do Yamahy DT, co do remontów i przebiegów to zależy w jakim stanie się kupi moto i ile się jeździ. Wniosek jest taki, że wszystko zależy od zasobności portfela, klasa sama w sobie to modele KTM'a. A dlaczego nie brać LC II ? Wogóle to LC II były z tego co wiem tylko DT 80 chyba, że się mylę Planuje dać za moto 2500 zł maks i widze ze jesy troche 125 w tej cenie - jak myślicie warto ? Za taka sumę to nie wiem czy kupisz coś przyzwoitym stanie technicznym. LCII były zarówno 50,80 jak i 125 z YPVS i bez.Jeśli szukaz moto bez papierów to za około 3 tyś znajdziesz ładną DT 125R,ale uważaj,bo łatwo trafić na minę. Rino-Aprilia ma przecież silnik Rotaxa(123?)i w wypadku poważniejszej awarii jest po prostu kaplica,bo ceny części do włoskich moto zabijają.Z tego co zauważyłem,to w Tauregu lubią paść simmeringi i cewkomoduł(najczęściej czujnik halla) dnia Pon 23:34, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz Sadze ze bez papierow kupie a nawet jak bedzie do malego remontu to tez dobrze bo lepiej sie poznaje motocykl naprawiajac go simsona mialem 4 lata i nic sie w nim nie psulo takze praktycznej wiedzy nie posiadam o nim zadnej bo nie mialem takiej potrzeby :p to czemu nie brac tych LC II ? To juz miniona epoka,nie ta technologia,nie te parametry,coraz gorszy dostęp do części.Moim zdaniem z silnika simsona na silnik chłodzony cieczą z ciśnieniowym dozownikiem oleju,sekwencyjną 6 stopniową skrzynią,zaworem wydechowym sterowanym serwem i membraną na dolocie to to troszeczkę przepaść jeśli chodzi o samodzielną naprawę. No to chyba logiczne mi tego tłumaczyć nie musisz. Temat do zamknięcia. Dyziek, prawdę mówisz: za nowy tłok ponad 300zł, co do elementów zapłonu i takich które się nie zużywają, a się mogą popsuć raz a dobrze, to można się wspomóc używkami np. z allegro. Rotax to austriacka firma. Rino-a no wiem ja to,iż Rotax jest z Austrii napisałem włoskich w kontekście ogólnie Aprili a do rotaxa nawet o używane części czasem trudno...chociaż to zależy od szczęścia-teraz jestem uwalony bo nie mogę za Chiny znaleźć zabieraka sprzęgła do niby bardzo popularnego silnika Minarelli.... Docisk: http://allegro.pl/docisk-sprzegla-minarelli-am5-am6-rs-tzr-dt-rs-50-i1543376892.html Zabierak: http://allegro.pl/czesci-minarelli-am6-am3-skrzynia-kosz-tzr-dt-rs-i1534606770.html Silnik na części: http://allegro.pl/silnik-minarelli-minareli-am6-wszystkie-czesci-i1572852030.html Co do awaryjnych włochów to w RS 125 którą próbuję sprzedać to większość drobnych awarii to te silnikowe i około silnikowe, koszta części nie są wcale wysokie, ale 160zł za termostat to przesada. Do LK moto próbuję już od tygodnia się jakoś dobić,na maile nie odpisują,telefonu nie odbierają,raz napisali na GG ale akurat wtedy mnie nie było.Wszystkie silniki na części już obdzwoniłem,ale tego który pokazałes chyba przeoczyłem..hmm...telefon w dłoń A co powiecie o motocyklu Sachs ? Niedaleko mnie koleś ma takie enduro w 125 z papierami itd, ale nie wiem czy pakować się w taką mało znaną markę To jest mało znana marka?!No może w Polsce owszem...ale Sachs to klasa sama w sobie,produkuja motocykle od I wojny światowej,firma ma na koncie wiele rekordów,a silniki Sachsa to legenda Akurat w tym Sachsu o którego pytasz siedzi silnik dokładnie identyczny co w DT,różni się napisem na kapie zapłonu i oleju,ale jest to silnik produkowany w tej samej fabryce.W zasadzie można to moto śmiało brac bo silnik jest w zasadzie Yamahy a i wiele nadwoziowych części też podejdzie z Yamahy. Koleś tez mi tak mówił, ale gdyby wierzyć każdemu sprzedawcy na 100% to w Polsce nie ma aut powypadkowych i z oryginalnym przebiegiem Dzieki za info. |