ďťż

WSK M21 W2 175 82 r. by Tyranus1

cranberies
Pewnego dnia kiedy byłem bardzo zmęczony około 5 godzinną wyprawą moją WSK M06 B3 po bezdrożach pomyślałem że fajnie by było jeździć legalnie po drogach publicznych no i zacząłem dążyć do tego celu . Na samym początku postanowiłem zebrać informacje na temat zakupu motocykla z papierami gdzie otrzymałem waszą pomoc :

http://www.wskonline.fora.pl/o-wsk-ach,22/zakup-wsk-i-175-z-papierami,9093.html

Później dokonałem zakupu WSK M21 W2 175 82 r. oto ona :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/385db66d94f7c713.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/916da80f43c0458b.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e95b202d99bc6f75.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f63477bbf1a24599.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/247576436bcaab0a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/baa0524410132056.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8c6cbe6473abec5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/00fa71d6cf568f82.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bcd114357e3474b9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c2c1d9901d3a27d6.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b0b0d0bdbb6e78b4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6c332acfa82db9f9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3326cfc6099a03c6.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d4b413fac422f50f.html

Przechodząc do informacji na jej temat wspomne iż jestem jej piątym właścicielem . Przed zakupem śledziłem jej losy i znam troche jej historie . Pierwszy i drugi właściciel użytkowali ją po drogach publicznych gdzie przejechała tylko 5000 km gdy drugi właściciel przestał ją eksploatować trafiła na kilka lat pod kocyk . Później znalazł ją mój kolega i odkupił WSK pojawiła się w moich okolicach i była użytkowana dość mocno w terenie właśnie na tym etapie zaczęła tracić swoje piękno . Przy przebiegu około 5500 km pękło gniazdo łożyska wałka głównego w lewej połówce . Zapewne przez przeciążenia wynikające z palenia gumy na asfalcie i ciągłemu zrywaniu na koło . WSK została poddana remontowi poczym była użytkowana przez niego jakieś 1500 km .

Tutaj w rękach trzeciego właściciela :

http://www.youtube.com/watch?v=_Vd5y4qfsdo

i trafiła w ręce następnego właściciela który ją doprowadził do takiego stanu jak na zdjęciach . Kupił nowy akumulator i świece zapłonową NGK . Postanowiłem obejrzeć ten motocykl jeszcze przed zakupem i okazało się że . Motocykl jest na chodzie ale pierwszy bieg tak szarpie że nie dało się na nim jechać . Tylna opona spalona prawie na zero . Kupiłem go podpisałem umowe wziąłem dokumenty i od razu polami przyjechałem do domu nie korzystając z 1-go biegu . Postawiłem w szopie i tak sobie stała . Następnym krokiem było zdać prawo jazdy kat . A więcej w tym temacie :

http://www.wskonline.fora.pl/o-wszystkim,103/prawko-kat-a-nowe-przepisy,9558.html

Teraz czas na przywrócenie motocyklowi takiego stanu bym mógł swobodnie się poruszać po drogach publicznych .


Fajnie kupić motor i wiedzieć mniej więcej co się z nim działo, WSK ładna trochę pracy się włoży i będzie cieszyć oko na asfalcie

Ja tak patrze na mojego Kobuza (niestety bez papierów) i wszystko fajnie ładnie, ale te przednie zawieszenie jakoś nie pasuje mi - wiem, że rino ma w swojej zawieszenie od Kosa i chyba też tak zrobię w Kobuzie
Też tak uważam że fajnie znać jego historie a jeszcze milej dać mu szanse tworzyć nową . Mam nadzieje że przyniesie mi wiele miłych niezapomnianych przygód i zrobie nim wiele km

Co do zawieszenia od KOSA w Twoim KOBUZIE to zrób jak Ci się podoba jeśli nie będzie Cię gryzło w oczy to że straci oryginalność to montuj . Wydaje mi się że możesz śmiało montować bo poprawi to jego walory użytkowe , jazda stanie się wygodniejsza i nada mu nieco zacięcia sportowego . A przecież zawsze możesz wrócić do oryginału zmieniając zawieszenie na standardowe .
Panowie chciał bym użyć tego czyściwa do wypolerowania karterów , dekli oraz gaźnika . Testował ktoś ? Czy pozwoli mi ono osiągnąć efekt tzw . " lustra " ?

http://allegro.pl/zestaw-do-polerowania-chrom-junak-mz-wsk-polerka-i2923500827.html


Kupiłem to czyściwo - mogę polecić.

Co do efektu: w temacie z moją WSK Cross jest zdjęcie jak wyglądał przód (lagi dolne) w momencie kupna i potem zamontowane w innym motorze.

Do dekli też polecam, wiadomo trzeba się namachać, ale pierwsze efekty widać dość szybko. Warto po tym użyć jakiejś pasty do polerowania - zostawi powłokę ochronną i efekty będzie trwalszy. W moim Kosie po godzinie pracy efekt lustra udało się uzyskać, ale nie było to idealne bo głębsze ryski pozostały, a mi nie zależało żeby było lux.
Taniej wyjdzie papiery scierne, a nastepnie koło filcowe na wiertarkę i pasta Automax / Aluchrom.
ja uzywalem czysciwa-polecam
Dzięki za rady przemyśle to czy użyć czyściwa czy papieru bo nie ukrywam będe się starał maksymalnie zmniejszyć koszty remontu . Aczkolwiek nie wiem czy papierem dotre w zakamarki .
Nie dotrzesz a bardzo, ale papiery sa zeby oczyscic powierzchnié. Potem umyj np. Dimerem i jazda z pastá, morzesz teæ uæy© siatki do czysczenia.
Ok . A możecie mi powiedzieć czy te klamki sprzęgła oraz hamulca przedniego są oryginalne adekwatne do tego rocznika ? Bo po raz pierwszy w życiu się z takimi spotkałem i pomyślałem na samym początku że były podginane a teraz to już sam nie wiem .

Oto poglądowe zdjęcia ;

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f8c6cbe6473abec5.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/00fa71d6cf568f82.html
Orginał ale po glebie prawdopodobnie.
Bardzo dziwnie to wygląda, tak jak Dyziek pisze pewnie była gleba, bo ktoś kto jeździ sobie nie wygnie tak klamek, bo liczy się wygoda, a i sprzęgło i hamulec używane są zbyt często żeby sobie pozwolić na fikuśne kształy ładne dla oka, a ręka i palce odpadną po 5 km w trasie.
Tyranus-albo przywyknij,albo kup nowe (można dostać nowe zamienniki dobrej jakości z polerowanego alu za 15-16zł/szt),tej nie wyprostujesz nawet na gorąco-wiem z doświadczenia,momentalnie pęka Chyba,że krzywą masz tylko tą od sprzęgła,to moge sie u siebie rozejrzeć-chyba gdzieś mi jedna szt została w dobrym stanie
Na szczęście mam jeszcze oryginalne klamki to sobie wymienie ale dzięki Dyziek za propozycje . Mi się wydaje że po upadku prędzej by się one złamały a nie wygieły obie są tak samo podgięte . Mi to wygląda na oryginał bo podgiąć chyba się tego tak nie da . No ale jeśli wy też takich w oryginale nie widzieliście to w takim razie to jakiś kit i musze wymienić . Bo na takich raczej nie będe jeździł a pozatym wygląda brzydko .
tutaj masz link z ogloszenia w ktorym jest wsk taki sam model i ten sam rok jak Twoja Tyranus

http://tablica.pl/oferta/wsk-m06b3-125-wsk-m21w2-175-shl-m11-175-CID5-ID1KFHr.html#d97a1448dd;r:;s:

wiec moim zdaniem te Twoje sa przekladane,nawet ostatnio slyszalem w jakich motorach byly te podginane ale juz nie pamietam...
Rahem - tak jak pisałem z Tobą na pw na tych zdjęciach z ogłoszenia wydaje mi się że klamki nie są podgięte aż tak jak w mojej .

Silnik wyjąłem a rame rozebrałem na części pierwsze w celu oczyszczenia z brudu , malowania i nasmarowania na nowo elementów które tego wymagają .

Po wstępnych oględzinach ramy zauważyłem że :

NEGATYWY :

- Koła wymagają centrowania ( zrobię to własnoręcznie )
- Tylna opona do wymiany
- Zębatka tylnego koła rusza się na nitach
- Napęd jest ok ale przednia zębatka do wymiany
- Elementy metalowe w większości wymagają miejscowego uzupełnienia lakieru
- Siedzenie ma rozpruty pokrowiec z jednej strony ( pewnie go zszyje )
- Chlapacz tył do wymiany z przodu nawet nie ma
- Brak jednego oryginalnego odblasku przykręcanego do półki dolnej
- Brak odblasków tył
- Jedno mocowanie lampy ma pęknięte mocowanie
- Błotnik przód jest pogięty ( po wypadku )
- Brak oryginalnej sprężyny i zaczepu stopki centralnej
- Brak jednego emblematu PZL na bak
- Kolanko ma wgniotki
- Gumy podnóżków do wymiany
- Urwana linka licznika

POZYTYWY :

- szkielet ramy nietknięty ( nie cięty nie spawany )
- stan amortyzatorów zarówno przód jak i tył super
- nowy akumulator
- drobne elementy typu nakrętki w świetnie zachowanym ocynku
- boczki plastikowe bez uszkodzeń
- licznik w super stanie
- brak luzów na tulejkach wahacza , w główce ramy itp .
- ośki kół mają gwint jak nowy
- filtr powietrza w oryginalnym malowaniu ładnie zachowany

Jest wiele innych pozytywnych "cech" ale nie pamiętam już .
Dzisiaj zająłem się amortyzatorami tylnymi . Rozebrałem górę i wyciągnąłem sprężyny . Całość starannie oczyściłem z zaschniętego błota , nie były one zanieczyszczone olejem . Sprężyny dokładnie wypolerowałem na połysk szmatą ze szlafroka . Olej wewnątrz zapewne jeszcze oryginalny od nowości . Tłoczysko wraz z zasysającym go olejem stawia opór co oznacza że regeneracja nie jest konieczna . Uszczelki nie przepuszczają oleju . Trzeba jeszcze je tylko pomalować farbą wewnątrz tam gdzie sprężyny otarły farbę i można składać . To by było na dzisiaj . Muszę kupić puszkę farby i pomalować wtedy zapodam fotkę gotowych do użytku amortyzatorów .
Zna może ktoś kod lakieru do tego modelu ? Oczywiście chodzi mi o lakier czarny . Czy wszystkie modele WS-eK malowanych na czarno miały taki sam kod lakieru ?
RAL 9005 będzie dobry
A on jest taki sam jak oryginalny ? Bo mam zamiar uzupełnić ubytki w oryginalnym lakierze ze względu na to że większość elementów ma bardzo ładnie zachowany oryginalny lakier i miejscami trafiają się ubytki w postaci np : ubitego lakieru do gołego metalu lub w postaci rys .
Kolor był taki sam. ALe nr koloru w rożnych paletach moze byc inny.
DYziek, podaje wg palety RAL i dobrze radzi. Ten odcien będzie napewno odpowiadał.
Oryginalnie malowane piecowo (nie powiem CI w tej chwili od ktorego rocznika) ale te lakiery miały odcienie w innej palecie, ale ten RAL będzie odpowiadał. W latach przed i ok 60-tyh lakierami na bazie nitro malowali .

Druga spr , że do zaprawek musisz wypolerować lakier ktory ma zostac (odcien zmienia intensywność barwy , zależnie od wieku powłoki oraz warunków w jakich jest uzytkowany/przechowywany). Wtedy do spolerowanej najlepiej dobrac dopiero odcien. Bo nawet ten RAL 9005 w słońcu może sie rożnić lekko.
Dlatego polecam spolerować , dobrać lakier , zrobić zaprawek i ponownie zapolerowac całość, wtedy ok powinno być. dnia Nie 13:15, 20 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
Jak chcesz robić tylko zaprawki to jedynie wizyta w komputerowej mieszalni,spoleruj wszystkie elementy polerką i wtedy dobieraj jak Mundy pisze,ewentualnie weź próbkę ze spodu narzędziówki lub podobnego miejsca
Dzięki za rady . A orientujecie się może ile kosztuje taki lakier ? Np : 100 ml jeśli w takich ilościach w ogóle sprzedają bo więcej raczej nie będe potrzebował .
Silnik rozpołowiony i rozebrany na elementy pierwsze .

-Kartery o innych numerach prawy stan jak nowy lewy bardzo dobry ale i tak wymienie na inne , wstawie z tymi samymi numerami .
-Dekle prawy i lewy jak z fabryki .
-Cylinder na zewnątrz ładny wewnątrz IV szlif tuleja ładna .
-Głowica gwint super komora spalania bez "kraterów " .
-Na tłoku widać ślady nowości ale pierścienie były założone na III szlif .
-Wał ekstra .
-Łożyska nowe KOYO C3 .
-Skrzynia biegów dobra z wyjątkiem koła pierwszego biegu które ma wyorane koło bardzo głębokie przez kły drugiego biegu ( nie mam pojęcia dlaczego tak się stało , skąd te obrażenia wygląda jak by było coś źle zdystansowane ale przecież na wałku pośrednim się nie dystansuje nic ) .
-Sprzęgło : kosz sprzęgłowy pęknięty do wymiany , łańcuszek ma wyłupane ogniwka oczywiście do wymiany reszta ok .
-Zapłon jak nowy wszystko jak z fabryki tylko kondensator ktoś młotkiem potraktował .
-Gaźnik był by w super stanie gdyby nie to że ktoś wymienił śrubę mocującą komore pływakową na inną z grubym gwintem i w tym przypadku gwint w korpusie gaźnika został zerwany .
Zerwany gwint komory pływakowej w PEGAZIE to baaardzo częsty przypadek,i nie dziwne,że siedzi tam śruba o innym gwincie
Czasem można znaleźć drut,pakuły,blaszki z puszek

Co do lakieru-tak,lakier kupuje sie na setki,w tym wypadku nie interesuje Cie baza a lakier akrylowy,setka dobrej jakości będzie kosztowała około 25zł
Zapewne zerwał gwint i dał inną śrubę masz racje Dyziek szczerze mówiąc to myślałem że od tak wstawił inną i zerwał gwint tą drugą śrubą ale to co napisałeś ma zdecydowanie większy sens

Mam inne gaźniki korpusy ale ciekawe czy dało by rade np : dać oryginalną śrube i tam gdzie zerwany gwint wkleić na klej do metalu ( ale wątpie że to wytrzyma ) .

Co o tym myślicie ?

Dzięki za podanie orientacyjnej ceny lakieru .
Możliwe, że by wytrzymało, ale jest małe ale: odporność na wibracje i na działanie benzyny - z tego co wiem są takie kleje, ale są dość drogie.

Daj zdjęcie tej zjechanej zębatki
Tiesci - chodzi Ci o zdjęcie koła I biegu tak ?

Co sądzicie o paście do polerowania K2 tempo ?
Po polerce potrzebna jest pasta która stworzy powłokę ochronną .
Czy ta pasta się nada ?
Czy można nią polerować elementy chromowane ?
Tempo to pasta do powłok lakierniczych,kup pastę ALUCHROM,zwykłą szmatka można na lustro wyprowadzić
Ok . A elementy polakierowane mam tą pastą Tempo potraktować ?
Tak,możesz jak najbardziej
Tyranus : mhm właśnie o to mi konkretnie chodziło
Oto fotki mocno zjechanego koła pierwszego biegu :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b0d41733015f5f40.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b6fbbb2e8b36cded.html

Wyryte jest prawie na 1 mm głęboko .

Macie jakieś pomysły dlaczego tak się stało ?
Kurcze prawie nic nie widać ;/ Ale wygląda dziwnie, może to jakiś zabieg poprzedniego właściciela ? nie było w oleju dużej ilości opiłków metalu ?

teoretycznie dość długo by trwało żeby kły drugiej zębatki wyorały taki rowek, doszło by w końcu do chwycenia się obu zębatek (wytoczenie rowka daje pewność, że jedna na drugą musiały oddziaływać na siebie z większą siłą) i dlatego bardziej jestem za opcją, że ktoś zrobił to specjalnie
Jakość słaba bo aparat słaby
Jak spuszczałem olej tozbytnio się nie przyglądałem co tam leci .
Tylko trzeci właściciel rozbierał silnik znając go to nie zniszczył by w ten sposób tryba . No ale to jest dziwne żeby na przełomie 2 tys . kilometrów tak wytarło .
Mi osobiście się wydaje że to specjalne nie było bo taki zabieg do niczego nie prowadzi ale z tym co było to możemy polemizować .
A czy mogła by to być wina automatu zmiany biegów albo wodzików ?
Teoretycznie ślad powinien być też na części, która ten rowek zrobiła, a nie pisałeś, że znalazłeś w skrzyni coś więcej, więc raczej obstawiam na czyjejś inwencji twórczej i takiemu celowemu zniszczeniu trybu. Nawet jakby coś haczyło to moim zdaniem zostałoby chwycone przez tryb i się urwało/ułamało - jak mówisz rowek jest wąski więc dość łatwo można by znaleźć element pasujący kształtem do wgłębienia.

Może ktoś tak regeneruje skrzynie biegów - odchudza tryby w celu nie wiem zmniejszenia masy wirującej i odciążeniu łożysk skrzyni
Również jestem za ingerencją poprzedniego właściciela.
Skoro tak mówicie to pora sobie z nim pogadać i dowiem się z ciekawości co on to zrobił
Rozglądając się za tłokiem przypomniałem sobie o jednej sprawie , dokładnie jest to ciekawostka . Po co są otwory w piastach tłoka ? Konkretnie chodzi mi o otwory w tłoku w miejscach gdzie wchodzi sworzeń .
lepsze smarowanie?
Tam nie może być smarowania bo sworzeń nie powinien tam w ogóle wykonywać żadnego ruchu .
Moim zdaniem jednak chodzi o smarowanie choć jak piszesz teoretycznie sworzeń nie powinien sie obracać to montuje sie zabezpieczenia z obu stron żeby nie wypadł. Tłok w czasie pracy ma wysoka temperaturę - większą niż ta do jakiej nagrzewamy go do montażu sworznia- więc i bardziej zwiększy swoje wymiary co zwiększy luz w otworze , sworzeń ma też środek ciężkości wokół którego moze sie obracać jak każda bryła a że jest w dosc intensywnym ruchu w czasie pracy to te obroty choć małe muszą wystąpić . Można zrobić czymś ślad na sworzniu i po przejechaniu dłuższej trasy sprawdzić czy będzie w tym samym miejscu . Jeśli sie mylę niech mnie ktoś poprawi
Nie mylisz sie,te otwory służą do smarowania,bo sworzeń w czasie pracy przemieszcza się,m.in ze względu na większą rozszerzalność cieplną tłoka,po za tym sworzeń i tak powinien byc osadzony pływająco
Tiesci - z tym rozszerzającym się tłokiem to mnie przekonałeś , nie pomyślałem o tym .
Dyziek - a przypadkiem sworzeń pływająco nie ma być osadzony w tulejce a w tłoku ma zostać w spoczynku przecież praca powinna odbywać się na tulejce a nie na tulejce i tłoku ?
Sworzeń ma być osadzony pływająco w tłoku(w tulejce to oczywiste),a oznacza to tyle,że ma mieć wystarczający luz by było możliwe jego wepchnięcie palcem przy użyciu stosunkowo niewielkiej siły,ale i tak w takim wypadku sworzeń pracuje w panewce główki korbowodu,a jego ruchy w tłoku są sporadyczne,niemniej jednak muszą występować.
Może inaczej-sworzeń ma wejść bez luzu,ale płynnie i lekko, bez użycia narzędzi.

EDIT-tu możesz poczytać o sposobach mocowania sworznia,m.in w sposób pływający

http://www.zsms.bytom.pl/~silniki/Strona/47.html dnia Czw 12:58, 07 Lut 2013, w całości zmieniany 2 razy
Gdyby tak było jak mówisz to piasty tłoka oraz sworzeń nie byłyby na całej długości wyślizgane.
A są?
Tak są. W każdym jednym silniku wsk po kilku,kilkunastu tyś przebiegu.
Chyba sie za bardzo nie rozumiemy...
Chyba ty sam nie wiesz czego chcesz.
Ok . Dobra Panowie mam następne pytanie .
Czy po zamontowaniu korków w wale spalanie może ulec zwiększeniu ?
Nie,nie ma takiej opcji
Ok . Czyli korki na 100 % wylądują w wale . Dzięki za szybką odpowiedź .

Skoro tak mówicie to pora sobie z nim pogadać i dowiem się z ciekawości co on to zrobił ;-)

No i rozmawiałem z jedyną osobą która rozbierała silnik mojej WSK-i . Okazało się że trzeci właściciel kupił już ten motocykl z szarpiącym pierwszym biegiem , rozebrał silnik i koło 1-go biegu uszkodzone w ten sam sposób jak to moje . Dokonał wymiany na zupełnie dobre i po dwóch tysiącach znowu to samo .
Dziwna sprawa - na pewno musi być w takim razie element, który tworzy takie rowki z widocznym śladem i miejscem stykającym się z tym trybem.
Kły trybu który współpracował z tym kołem nie były bardzo wyrobione ( tak by od razu rzucało się to w oczy ) co jest dziwne . Czyżby były one twardsze niż miejsce tam gdzie miały pracować . Ale mniejsza oto to jest dziwne i to bardzo tak jak Tiesci mówisz . Na chwile obecną nie mam zielonego pojęcia co to spowodowało . Silnik niebawem trzeba składać a ja nie wiem czy coś wymieniać na inne bo nie mam zamiaru rozbierać silnika jeszcze raz . Ale chyba będę musiał dmuchać na zimne i dla pewności wymienie części które mogą być winowajcami zaistniałej sytuacji .
Co byście powiedzieli na wymiane całego automatu zmiany biegów , wodzików obu na inne no i dam inny pręt wodzików ? Czy któryś z tych elementów może stanowić źródło problemu ?
Jaka jest minimalna wielkość bieżnika opon tak by można było spokojnie przejść przegląd ?
Orientuje się ktoś ?
Wiesz co próbowałem znaleźć info w książkach o naprawie WSK, instrukcji itd. ale nic nie było więc sądzę, że musiałbyś poszukać informacji na ten temat u kogoś ze stacji diagnostycznej, chociaż sądzę, że do WSK to bardziej będą się czepiać o hamulce i jakieś wycieki - jak opony niepopękane to przejdzie - zobacz na jakich praktycznie ze śladowym bieżnikiem skuterki jeżdżą i jakoś je rejestrują - u Ciebie nie sądzę, żeby opony były łyse więc bez obaw
Jak masz w srodkowej czesci opony wiecej jak 3mm to powinienes bez problemu przejsc przegląd jesli nie sa spękane
Ok rozumiem . Czyli z bieżnikiem nie będzie problemu .
Ładna pogoda dodała energii do pracy no i większość części już umyta , wyczyszczona , i wypolerowana . To czyściwo z allegro świetnie poleruje chromy . Plamki rdzy znikają po kilku ruchach .
- Tłumik i kolanko już prawie gotowe do montażu jeszcze tylko nie wiem czy z dławikiem wszystko ok .
- Kierownica gotowa .
- Wiele drobnych elementów również jest gotowych .
- Nad karterami siedziałem łącznie jakieś 12 h przez kilka dni : musiałem znaleźć odpowiednie określić ich stan , następnie umyłem je myjką , później wiertarką ręczną powywiercałem delikatnie bród z gwintów , zaś gwinty dla pewności przeleciałem gwintownikiem m6 , dobrałem śruby ampulowe tak by możliwie jak najwięcej gwintu złapały , przylgnie zostały splanowane papierem wodnym na szkle ( minimalnie żeby była pewność czy wszystko jest równe ) , przedmuchałem sprężarką żeby pozbyć się jakichkolwiek opiłków , zewnętrzną część odtłuściłem i wziąłem się za polerowanie ( na razie nie osiągnąłem efektu lustra bo już mi się polerować odechciało ale efekt polerowania jest dla mnie zadowalający .
No to widzę praca wre tak jak z moim Kobuzem Ja akurat na brudne gwinty stosuję coś w stylu małego korkociągu tzn. wkręt z twardego tworzywa (wygląda tak samo jak blachowkręt) i idealnie to się sprawdza - mam go z jakiegoś sprzętu RTV gdzie były na nie przykręcane układy zasilania lu coś w ten deseń.
U mnie 66 % każdego otworu tam gdzie gwinty są w lewej połówce były zawalone sylikonem . Ktoś nie żałował ... Ale wiertłem 4 wyciągnąłem starałem się delikatnie żeby gwintów nie uszkodzić . Akurat taki wkręt jak stosujesz by się przydał w moim przypadku ale już po fakcie .
Prace nad motocyklem idą mozolnie ale zrobiłem już sporo . Brak aktualizacji w temacie jest wynikiem tego że na forum spędzam bardzo mało czasu .

Założenia nieco się zmieniły w trakcie prac i zamiast robić zaprawki malowałem całość . Wszystkie elementy ramy zostały dokładnie umyte myjką ciśnieniową zaś później gąbką i płynem do mycia naczyń . Następnie papierem ściernym matowałem stary lakier i wycierałem rdze gdzie była taka konieczność .Później całość odtłuściłem rozpuszczalnikiem i zaczęło się malowanie . Szkielet ramy , wahacz oraz stopkę centralną malowałem farbą czarny połysk zaś błotniki , bak , osłony przednich amortyzatorów , konsole , półki i inne detale lakierem takim jak radziliście czyli RAL 9005 . Następnie części wisiały kilka dni na wolnym powietrzu .

Oto fotki gotowych do montarzu elementów :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7cb32987bd4a61a9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/148a878d5677fc54.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8eb5f374f15a258c.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/016ab41b136df1ec.html

Oraz obiecane fotki gotowych amortyzatorów tylnich :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/18b721fb6d0fa8c8.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a582f7b088308ab5.html
Przednie zawieszenie rozebrane , wszystkie elementy dokładnie wytarte szmatką i wymyte w benzynie by nie było ziarenek piachu . Wymieniłem symeringi 4 sztuki i jedną tulejkę metalową bo była już bardzo wytarta . Całość złożona jeszcze wystarczy zalać olejem LUX 10 po 90 ml na lage i będą gotowe do użytku .

Fotka z prac :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be41154d7a888840.html
Ładnie to się zapowiada Musze znaleźć trochę czasu i wkleić foty mojego Kobuza, bo też go będę odnawiać
Niedługo powinienem poskładać ramę do kupy śpieszę się bo sezon ucieka . Bardzo shamował mnie wał bo miałem dobry a chęć złożenia silnika na ideał mnie zgubiła i go przestawiłem przez głupote . Więcej tutaj :

http://www.wskonline.fora.pl/wal,80/wywazanie-i-centrowanie-definicje,9736.html#73243

Wynikiem mojej pomyłki było wymienienie wału na inny . Ten kiedyś jeszcze sobię gdzieś ustawię .

A tutaj fotki podpolerowanych nieco bębnów :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c7cd50425615ba7a.html
Gratuluje determinacji:) Naprawdę kawał dobrej roboty...ba bardzo dobrej...czekam na dalsze efekty pracy...pozdrawiam
Mam nadzieje że ukończe ją jak najszybciej
Ważna jakość nie szybkość ...u ciebie na szczęście jest to pierwsze:) Moto by się przydało do sezonu stad szybkość nie prawdasz?
Zgadza się już nie mogę się doczekać pierwszej jazdy po drogach publicznych bez ryzyka że mogą mnie władze udupić .
To uczucie jest bezcenne Tez pamiętam jak to przechodziłem ;p Nie dość ,że satysfakcja z motoru złożonego własnymi rękami śrubka po śrubce...to na deser bezradność kochanej władzy:)
Silnik już złożony !
Przez problemy z wałem obniżyłem nieco wymagania dla kilku elementów z których składałem silnik i stary wał zastąpiłem wałem z minimalnie większym luzem od tego co był i zastosowałem tulejke z mosiądzu w główce korbowodu którą trzeba będzie zdecydowanie szybciej wymienić niż oryginał z brązu ale zobaczymy ile pochodzi . Silnik przygotowywałem i składałem bardzo długo ( jakieś 4 miesiące ) ze staraniem o najmniejsze detale . Silnik złożyłem na razie tak żeby spokojnie przejechać 10 000 - 15 000 km później się cyknie remoncik jeśli będzie taka konieczność . Przebieg na razie taki bo podejrzewam że tyle wał wytrzyma . No i chyba w między czasie wymienie tulejke korbowodu jeśli ta mosiężna nie wytrzyma tyle ale silnika nie będe rozpoławiał tylko ściągne cyl i głowice .

Krótka charakterystyka części :
- Wał na oryginalnej korbie dobrze wycentrowany luz góra dół nie duży ale wyczuwalny ( myślę że 10 000 km to minimum ) tulejka główki korbowodu - mosiądz współczesna produkcja , zastosowałem wypełniacze wału w postaci korków ,
-Łożyska wału KOYO C3 używane przez 2000 km więc nie kupowałem nowych bo te jeszcze mają chodzić .
-Cylinder po IV szlifie od wykonania szlifu przejechał 300 km więc jeszcze nie dotarty ma nawet ryski poprzeczne takie jak zostają po wykonaniu szlifu ,
-Kruciec ssący po polerce wewnętrznej ,
-Tłok Almota nowy, pierścienie współczesne pasowanie w cylindrze 0,25 ,
-Zabezpieczenia tłoka segery chciałem dać druty ale nie chciały wejść bo sworzeń partacze zrobili za długi a nie chciałem go szlifować ,
-Skrzynia biegów taka jak w 060 zastanawiałem się nad starszym typem ale to może innym razem na razie zobaczymy jak na tej się będzie jeździło , tulejki wałka pośredniego z brązu w bdb stanie ,
-Sprzęgło - kosz sprzęgłowy był pęknięty więc wymieniłem na inny oryginał w super stanie jak nowy , tarcze sprzęgłowe 3 szt . współczesnej produkcji i jedna oryginał ZMD gruba bardzo całość złożona na styk aż do końca zabieraka ,
-Łańcuszek sprzęgłowy nowy firmy "Okinoi" japan w czerwonym pódełku ,
-Kartery te same numery stan dobry ,
-Głowica z wytłumieniami komora spalania nie bita gwint super ,
-Dekle bez uszczerbków po polerce ,
-Półksiężyc musiałem wymienić bo stary okazał się pęknięty ,
-Automat zmiany biegów ten co był stan dobry ,
-Sworzeń tłoka nowy współczesny ,
-Zapłon - wirnik nowy typ , prądnica 6 V , przerywacz oryginał ZMD jak nowy ,
-Zębatka zdawcza z 15 ,
-Symeringi wszystkie oczywiście nowe ,
-Silnik skręcony w przewadze na ampule ,
-Silnik złożony na sylikonie K2 350 stopni czarnym ,
-Uszczelki dorabiałem sam pod wzór ze sklepu ,
-Skrzynia zalana olejem LUX 10 w ilości 700 ml ,

Mówiąc krótko nie dałem z siebie wszystkiego mogłem zrobić to jeszcze lepiej ale zrobiłem tak żeby mieć co w przyszłości robić wał sobie wymienie po sezonie lub po dwóch bo to żaden problem i przy okazji ten dojade do końca

Wartość detaliczna części w tym silniku po zamontowaniu gaźnika to około 1200-1300 zł .
wrzuć jakiś filmik z pracy, posłuchałbym sobie takiej czwóreczki wypicowanej
Z niecierpliwoscią czekam na filmik końcowy:p
Ja również i życzę dalszych udanych prac (o ile będą konieczne) a dalej to już tylko przyjemności z jazdy
Filmiki będą jak ogarnę to i owo ale pewnie już niebawem .
Tak robie i robie i cały czas jakieś przeszkody na drodze jak kłody pod nogi to nie pasuje to trzeba dorabiać już mnie trochę to męczy ale szybko się nie poddam motywuje mnie chęć jazdy
I to najważniejsze:)
Dwie fotki . Jedna ze złożonym silnikiem zasłoniętym przez koła zaś druga ze szkieletem ramy :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4e4c314d6e36b8ea.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52a362945503bc90.html
no powoli powoli nabiera kształtu, czekamy na efekt końcowy
Oby tak dalej:)
Orientuje się ktoś może :
Czy lusterka są wymagane na przeglądzie technicznym ?
Oraz czy kierunkowskazy są wymagane w moim przypadku jeśli oryginalnie ich nie było ?

W obu przypadkach wydaje mi się że nie ale wolę się upewnić .
Z tego co wiem to lusterka są potrzebne, natomiast jeśli w oryginale nie było kierunkowskazów to nie musisz ich mieć
Kierunki nie wymagane,wymagane za to lewe lusterko.
Ok . Dzięki wielkie miałem już lusterka nie montować

A jeszcze takie pytanie . Jak powinna iść linka licznika w stosunku do błotnika przedniego po wewnętrznej czy po zewnętrznej stronie mocowania błotnika ?
Nikt nie wie Jeśli źle wytłumaczyłem o co mi chodzi postaram się to inaczej zobrazować .
Moim zdaniem i ja tak mam to linka powinna iść po zewnętrznej stronie tego mocowania
Dzięki za odpowiedź na szczęście zamontowałem tak jak mówisz .
Motocykl coraz bliżej ukończenia . Wszystko już prawie jest zamontowane
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • black-velvet.pev.pl
  • Tematy
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © cranberies