ďťż

WSK M06B3 1982 rok - egzemplarz numer ZWEI

cranberies
Znowu dziwna historia się do mnie przyplątała, lokalna gazeta wpadła mi w ręce przez przypadek, tak mówię sobie zerknę co jest, a tam ogłoszenie: WSK KOS W CAŁOŚCI, ROZEBRANA NA CZĘŚCI.

Dzwonie, odbiera starszy Pan, trochę dziwna rozmowa, motocykl ma od nowości, później go rozebrał bo chciał wnuczkowi wyremontować na urodziny, powodem rozbiórki była rozbita skrzynia , ale wnuczek jak to młodzież zamiast WSK wolał od dziadka dostać skuter ( który mimochodem zatarł później ) . Dziadek mówi że wszystko jest w częściach, u siostry poza Łodzią , że musi tam pojechać i spakować wszystko i mam dzwonić za 2 dni.

Przekręciłem za dwa dni, jest wszystko, umawiamy się na dworcu głównym w centrum łodzi, jak się spytałem o dokumenty to mówi że głupie pytanie, no bo jak się coś sprzedaje to dokument na to musi być .

Dzień kolejny czyt wczoraj, stoję na dworcu busem, wychodzi z przejścia podziemnego starszy człowiek, macha do mnie serdecznie, podchodzi i mówi że podjedziemy do niego 20 metrów stąd. Facet wydaje mi się znajomy, opowiada o swoich innych motocyklach itp itd, jak to starszy człowiek ( przynajmniej taki na którego wyglądał ) . Wjeżdzam w bramę, bus ledwie się mieści, składam lusterka i jakoś poszło. Dziadek wprowadza mnie w podziemia, do jego "komórki " . Wyciąga fanty, pokazuje mi wszystko, okazuje się że to zwykła "czarna śmierć" , no nic, cena dobra, dowód/tablica/tabliczka wszystko się zgadza, moto nie wyrejestrowane. BIORĘ

Piszemy umowę, wszystko staję się jasne, pracowaliśmy razem w jednym serwisie motocyklowym z 6-7 lat temu, świat jest mały, każdemu wesoło się robi na duszy, stare opowieści itp itd, ja trochę podrosłem a facet się postarzał, jak kumpel z kumplem gadaliśmy bite 2h. I tyle, tak mam dwie m06b3 , jedna na płytkich, druga na głębokich błotnikach.

Wszystko zakonserwowane mazią, błotniki z lekkim nalotem, ogólnie:
- wsk 17000 tys przebiegu aż skończyła się skrzynia
- nowy wał ze starych zapasów, do tego dobrany sworzeń
- nowa skrzynia biegów - wałki i koła zębate
- kartery rozpołowione ściągaczem więc są jak nowe
- zawieszenie nie wybite bez luzów
- koła proste, bez bicia do odnowienia
- nowy kosz sprzęgła, łańcuszek, tarczki
- cylinder nominał bez progu nawet
- większość elementów jest, to czego nie ma to nie problem dokupić.
- rama prosta, zakonserwowana owinięta kocem

Fotki jeszcze z busa jak wczoraj przywiozłem:






Ciekawa historia, życzę pomyślnych wiatrów przy odświeżaniu motocykla
I jak tam idą prace? Są jakieś postępy?
No gratuluję , mam identyczną z tego samego rocznika .


Jaknajbardziej życze powodzenia w remącie:)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • black-velvet.pev.pl
  • Tematy
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © cranberies