ďťż
cranberies
Spaliło się wszystko...
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110908/BYDGOSZCZ01/93763825 Przykre ooo matko!!! jestem w szoku ... Jako, że bliska nam była ta kolejka mentalnie itp to przesyłam w imieniu redakcji wyrazy najszczerszego współczucia dla władz kolejki... miejmy nadzieje, że powróci do nas w przyszłym sezonie w nowej szacie, chociaż czytając to wątpię... Źródło: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110908/BYDGOSZCZ01/93763825 Galeria: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/tngallery?Site=PO&Date=20110908&Category=GALERIA&Artno=819637298&Ref=PH Fot:Jarosław Pruss FILM i artykuł TVP Bydgoszcz: http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/kryminalne/splonela-kolejka-w-myslecinku-podpalenie/5220708 oprócz tego jeszcze: http://www.itv24.com.pl/film/1534/pozar_kolejki_w_myslecinku/ http://www.rynek-kolejowy.pl/27025/Splonal_tabor_kolei_w_Myslecinku_Mozliwe_podpalenie.htm http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35590,10249997,Doszczetnie_splonela_kolejka_w_Myslecinku.html http://www.youtube.com/watch?v=yQBnn3iAPe4&feature=player_embedded dnia Czw 19:22, 08 Wrz 2011, w całości zmieniany 6 razy Ech, oby rama z Bxhi była cała! To co na zewnątrz to ocalało, jakieś wagony stają jeszcze, ciekawe kto się tym zaopiekuje i gdzie one pójdą... No to kompletna klapa...Ostało się nam tylko Żnin i Białośliwie - resztki "wyspy Mochle" właśnie niedawno przestały istnieć. Teraz pójdzie pod palnik cały Myślęcinek - bo kto i czym by miał jeździć? Chyba jedynie cud może uratować tą kolejkę ... Co to za bdzury - Wls-ki zabytkowe ??? a kto je wpisał do rejestru ????? Wagonu zaś napewno szkoda... nawet jeśli nie był zabytkowy... Odkup Wls-ek z cegielni nie jest aż tak ogromnym wydatkiem, drugi Bxhi się nie znajdzie ale może Lasy Państwowe by odsprzedały jakieś towarowe do przebudowy na letniaki - to naprawdę aż tak wielki koszt dla kasy miejskiej ??? Pytanie numer jeden - czy OBIEKT i MIENIE było ubezpieczone ??? Mi się jedna myśla nasuwa - czy to nie czyjeś celowe działanie - tzn czy ktoś zarobi gdy nie będzie kolejki a jeżeli ktoś zarobi to kto na tym zarobi ??? Ktoś to podpalił, ktoś wyolbrzymia koszt zakupu nowego taboru, ktoś chce się wszystkiego jak najszybciej pozbyć ( te papierkowe sprawy wspominanie w artykule ), ktoś usilnie stara się przekonać że nie ma sensu tego już ratować... Media mówiły że to parowóz z roku 1938, chyba im się pomylił Px38 z atrapą parowozu w postaci Wls40, mniejsza o to. Czytają artykuł na RK jest mowa że kolej nie była ubezpieczona. Może to zmobilizuje władze do remontu ryjka i on by jeździł z doczepami?? Ryjek nadaje już się do zezłomowania. Az tak z nim źle - http://upadlosc.konsumencka.edu.pl/upadlosc.html ? Było z nim źle kilka lat temu jak go sprowadzili z Torunia do ZT w Bydgoszczy. Cały czas stał pod chmurką dopiero jak w Bydgoszczy był to zamknęli do w szopie. Po likwidacji ZT przy Głównej całość przenieśli na Bydgoszcz Wschód i tam stoi do dziś dzień, pod chmurką. 2009 MASAKRA!!! Kolejkę przeszedłem tylko na pieszo, a nigdy nie jechałem... Mam nadzieję, że pozyskanie WLs-ki nie przerośnie właściciela kolejki.... Wagony letniaki i tak stały poza budynkiem pod chmurką, więc im chyba nic się nie stało... Niestety takie pożary się zdarzają szkoda tylko żę dotykają kolejki wąskotorowe których i tak jest mało. Mam tylko nadzieje że jeśli nie da się uruchomić kolejki w Myślęcinku to ocalały tabor i reszta trafi gdzieś na inne kolejki, oby tylko nie do huty. Chcę wierzyć w to że to nie koniec - wypowiedź przedstawiciela miasta mogła być co prawda odebrana jako zapowiedź likwidacji - ale tak naprawdę nie wiemy czy to potwierdzi. Poza tym wystarczy wybudować jakąś szopę ( ta stara naprawdę nie była rewelacyjna ) i zdobyć ze dwie lokomotywy na chodzie i już można dalej - choćby tymczasowo jeździć. Zdobycie sprawnych Wls nie jest aż tak bardzo niemożliwe i drogie, o czym wszyscy wiemy. Szlak jest tam nieźle utrzymany, ładnie wkomponowany w otoczenie...Jak na kolejkę parkową to MKP jest całkiem OK. A ponadto mam sentyment dla niej z co najmniej dwóch powodów : po pierwsze szlak i tabor (a przynajmniej tabor trakcyjny) jest z BKD, a po drugie ta kolejka poniekąd kontynuuje tradycje turystyczne małej ciuchci w Bydgoszczy. Czekamy na decyzję, miała być wczoraj, ale informacji brak. Istna tragedia!!! Czyżby komuś ta kolejka przeszkadzała? komu? Niedawno był reportaż w TVN o niszczeniu zabytków. Moim skromnym zdaniem (oczywiście od razu zaznaczę że mogę się mylić) z kwestią WLS-ek sprawa nie powinna być całkiem przegrana gdyż jak zapewne każdy się orientuje że WLS-ka to w 99 procentach stal i żeliwo które raczej się nie pali. spaliła się na pewno farba na poszyciu i na bloku silnika, instalacja elektryczna wraz z akumulatorem, zawartość zbiornika paliwa, gumowe uszczelki przy szybach, siedzisko i ewentualnie plastikowe obudowy świateł i izolacje uzwojeń w alternatorze/prądnicy i rozruszniku, ale czy nie mozna nie wielkim kosztem przywócić sprawności tym że lokomotywom? czy trzeba od razu na złom jak spalony samochód który ma w sobie wiecej tworzyw niż stali? To jest sprawa do oceny przez fachowców - chociaż osobiście wątpię czy ktokolwiek zechce podpisać się pod rewizją takiej maszyny. Lepiej takie maszyny zostawić jako dawców części, a sprowadzić maszyny które mają ostoje, koła z wiązarami i silniki w porządku... ale to wszystko to i tak są dywagacje, ponieważ nie znamy decyzji właściciela co do dalszych losów MKP. Specjalna oferta: Z nabywcą inwestorem/zarządcą, który w ciągu 3 lat w ramach prowadzonego przez siebie przedsiębiorstwa uruchomi do celów turystycznych fragment linii kolejowej po byłych Bydgoskich Kolejach Dojazdowych na odcinku Sicienko-Wojnowo-Mochle i wprowadzi na stan taboru oferowaną przez nas lokomotywkę istnieje możliwość zawarcia specjalnej klauzuli/aneksu do umowy sprzedaży o zwrocie przez nas części ceny zakupu. (Szczegóły oferty do indywidualnej negocjacji). Zachęcamy inwestorów, by podjęli trud negocjacyjny z włodarzami gminy Sicienko i podjęli się szczytnej inicjatywy uratowania chociaż niewielkiego fragmentu zabytkowej (znanej od 1895 roku) linii kolejki wąskotorowej. Bliska odległość od niemal 400 tys. miasta (8km), atrakcyjne turystycznie położenie i świetna infrastruktura drogowa oraz gęsta sieć ścieżek rowerowych łączących Bydgoszcz z Sicienkiem – zapewniają rentowność ewentualnej inwestycji. Dziś miałem okazję pogadać chwilę z kolegą Kubą z MKP. Obejrzałem także lokomotywy i ich stan z całą pewnością nie jest aż taki tragiczny - choć raczej jeździć nie będą. Przyszłość jest niejasna, ale szanse na przywrócenie ruchu są spore, Szkoda że nie miałem aparatu ze sobą... Moim skromnym zdaniem (oczywiście od razu zaznaczę że mogę się mylić) z kwestią WLS-ek sprawa nie powinna być całkiem przegrana gdyż jak zapewne każdy się orientuje że WLS-ka to w 99 procentach stal i żeliwo które raczej się nie pali. spaliła się na pewno farba na poszyciu i na bloku silnika, instalacja elektryczna wraz z akumulatorem, zawartość zbiornika paliwa, gumowe uszczelki przy szybach, siedzisko i ewentualnie plastikowe obudowy świateł i izolacje uzwojeń w alternatorze/prądnicy i rozruszniku, ale czy nie mozna nie wielkim kosztem przywócić sprawności tym że lokomotywom? czy trzeba od razu na złom jak spalony samochód który ma w sobie wiecej tworzyw niż stali? Zaś mózg kolegi to w 99% trociny. Proponuje lokomotywę spaloną oczywiście kupić i sprawdzić co da się z nią zrobić samemu... Potem zapoznać się nieco bardziej z budową taboru, a przede wszystkim zać na koniec wrócić do szkoły - fizyka, metaloznastwo - obowiązkowo... Myślę że każdy zauważył że już na samym początku zaznaczyłem że mogę się mylić. A kolega najprawdopodobniej ma jakiś kompleks skoro tak nietaktownie perswaduje swoją wyższość intelektualną. Oczywiście odpuszczę i nie będe bawił się z kolegą w słowne przepychanki bo nie w takim celu te forum zostało stworzone. Pisząc wcześniejszą wypowiedź miałem przedewszystkim na wzgledzie to że temperatura pożaru może być znacząco różna i co za tym idzie temperatury na jakie była narażona konstrukcja lokomotywy mogły oscylować w granicach które mogły lub nie musiały zmienić właściwości materiałów z jakich maszyny te zostały wykonane. Dlatego przedewszystkim warto sprawdzić co i jak bardzo uległo zniszczeniu bo przecież spalona farba na poszyciu nie musi od razu oznaczać wyroku śmierci. Przecież podczas normalnej pracy silnika jego coniektóre cześci osiągają temperaturę znacznie wyższą która nie tylko stopiła by zwykłą olejną farbę.... Pozdrawiam wszystkich zwolenników merytorycznych dyskusji. No właśnie.... Oglądałem jednego lopka (tego bliżej wyjazdu) pod blachami poszycia i wyglądało mi na to że nawet kable na rozruszniku nie były spalone doszczętnie, a farba na silniku też jako tako wyglądała - w żadnym razie żeby wypalone do białego było, a nawet ślady tłuste od ropy gdzieniegdzie były. Farba na obręczach , poszyciu i kabinie faktycznie się wypaliła mocno - ale np u nas w zakładzie stosujemy proces opalania przed piaskowaniem elementów i stąd wiem że podwyższona temperatura niekoniecznie musi oznaczać zniszczenie wszystkiego. Co prawda bardzo wątpię nadal czy ktokolwiek podpisałby się rewizją takiej maszyny...ale z drugiej strony nie musi być ona kupą złomu (co usilnie sugerują pewne kręgi). Kolega Krzysiek z Trzcianki jest wielkim entuzjastą kolejki patrzy na nią przez tzw. "różowe okulary" i może stąd kolega Łowca wyciągnął te wnioski (które notabene na forum 750mm potraktowane by mogły być jako "osobiste wycieczki" ) Myślę że każdy ma prawo do własnej opinii, mniej lub bardziej optymistycznej i ma prawo ją zamieścić na forum (chyba po to właśnie zostało ono stworzone) i nie powinien być za to szykanowany. W przeciwnym razie czytali byśmy jedynie artykuły ludzi którzy według samych siebie znają się najlepiej. Tyle na ten temat odemnie. Jak ktoś woli patrzeć na wszystko ze zwieszoną miną, narzekać i biadolić to już tylko i wyłącznie jego sprawa. Pozdrawiam. Kolego serio kup tą lokomotywę, spalona farba i podpieczony silnik to jest nic, z pewnością uda się to poskładać jak talala, pare puszek farby, kilka kabelków, troche ropy do umycia silnika, nowy olej plus uszczelki i będzie Rolls-Royce. Do drugiego kolegi... A co to jest rewizja maszyny i kto się pod tym podpisuje... ? Bo ja to myślałem, że obecne procedury to najpierw Świadectwo dopuszczenia do eksploatacji typu pojazdu kolejowego a jak już jest ono to Świadectwo sprawności technicznej taboru... Nie mam zamiaru nikogo obrażać, jakby ktoś się tak poczuł oczywiście. Oczywiście że kupie, zrobie wszystko tak jak mówiłeś, uruchomie ją i postawie ją sobie w mieszkaniu na kredensie. Może nawet dokupie do tego ze 2 kilometry torów, wąskich oczywiście bo mieszkanie mam nie za duże. I przy każdej większej okazji będe urządzał przejazdy dla miłośników a w pierwszej kolejności zaproszę oczywiście Ciebie. Zastanów sie Co Ty wogóle piszesz bo Twoje wypowiedzi zaczynają trącać abstrakcją. Do drugiego kolegi... A co to jest rewizja maszyny i kto się pod tym podpisuje... ? Bo ja to myślałem, że obecne procedury to najpierw Świadectwo dopuszczenia do eksploatacji typu pojazdu kolejowego a jak już jest ono to Świadectwo sprawności technicznej taboru... "Nie mam zamiaru nikogo obrażać, jakby ktoś się tak poczuł oczywiście. Poza tą sprawą: a może by spróbować załatwić pozwolenie na przejazd drezynką po linii MKP? Co prawda nie wydaje się mi żeby kolejka miała zniknąć z krajobrazu Myślęcinka, ale tak samo odwlekałem "wyspę Mochle" i teraz to nie ma po czym jeździć już Poza tą sprawą: a może by spróbować załatwić pozwolenie na przejazd drezynką po linii MKP? Co prawda nie wydaje się mi żeby kolejka miała zniknąć z krajobrazu Myślęcinka, ale tak samo odwlekałem "wyspę Mochle" i teraz to nie ma po czym jeździć już Super pomysł! Przetestował byś na nowo zbudowaną drezynę. Przy okazji można zrobić trochę szumu w lokalnych mediach, co by na pewno ożywiło sprawę kolejki. Dowiedziałem się dziś rano w Bydgoszczy od pewnego gościa że kolejka ma mieć odbudowaną szopę - podobno w ratuszu znajdą na to pieniądze. Czy ktoś może to potwierdzić? Mamy decyzję o likwidacji kolejki. http://www.rynek-kolejowy.pl/28087/Likwiduja_kolejke_w_Myslecinku.htm A to ci dopiero złe wieści Widzisz stary kończą się ślady wąskiego toru w dawnym województwie Bydgoskim, przykra sprawa z Mysleńcinkiem. Eh przykre przykre... Jak pokazuje historia, Bydgoszcz już nie jednokrotnie udowodniła że losy wąskiego toru (kulturowego zabytku który znika bezpowrotnie) są im absolutnie obojętne a wręc sprzyjają temu aby wszystko możliwie szybko i bezboleśnie zniknęło z ich terenów. Czyżby mieli jakiś osobisty uraz do wąskiego toru, który przez wiele lat zapewniał im wzrost gospodarczy w czasach kiedy nie było dobrych dróg?... Pytanie to już zapewne zawsze pozostanie bez odpowiedzi bo oto właśnie znika ostatni już ślad w byłym województwie bydgoskim po epoce która przeminęła. Oj nie ostatni. Zostaje Koronowski most, zestaw budynków stacyjnych, równia w Nakle, kilka nasypów, wykopów, słupków... ale jakiegoś wyraźnego urazu tu nie widzę. We Włocławku stało się to samo już ponad 20 lat temu, podobnie jak w innych mniejszych ośrodkach. Niedawno Piotrków, wcześniej okolice Wrocławia, Opalenicka... wyliczać można by długo. Po ponad pół roku od pożaru odwiedziłem kolejkę a raczej to co z niej zostało. Stoją 4 wagony praktycznie gotowe do jazdy, dwie spalone WLS-ki ze spalonym wagonem, wagon bez wózków lekko nadpalony (jeszcze z napisem naprawa główna Białośliwie), dwa spalone wózki pewnie od tego wagonu i kilkanaście metrów toru... Oczywiście cała linia jeszcze jest na miejscu. 03-05-2012 I tak nie sposób jest zrozumieć dlaczego łatwiej jest im teraz to wszystko zniszczyć zamiast zdobyć chociaż jedną sprawną WLS-kę i starać się chociaż częściowo przywrócić pociągi na tej trasie. TWKP przez długi czas dysponowało dwoma wagonikami ale i to nie stanęło na przeszkodzie aby coś po tych torach jednak się poruszało. Tam mają 4 praktycznie sprawne wagony i full części zapasowych do wls więc zniszczenie tego wszystkiego w tym momencie to dla mnie bezprecedensowy akt wandalizmu!!!!!!!!!!! Tyle na ten temat. Pozdrawiam normalnych i trzeźwo myślących. Ech szkoda słów na opisywanie skomplikowanej sytuacji - a atmosfera obojętności ( a wręcz niechęci) wzmacniania jest przez podkreślanie roli spieniężenia pozostałości kolejki w celu zaspokojenia słusznych bądź co bądź roszczeń wierzycieli. Nie wiem co myślec o tym ale wydaje się mi że chyba już "po ptakach", tym bardziej że "kolejowe disco polo" niedługo zacznie jeździc, a oni tam cieszą się z nowej atrakcji czyli parku dinozaurów. Pozostało nam tylko zrobic przejazd pożegnalny - o ile ktoś w ogóle pozwoli...mam pewne wątpliwości... Drodzy użytkownicy, to co zobaczyłem w zeszłym tygodniu na stacji Myślęcinek jest nie do opisania. Wykolejone i zdewastowane wagony, powybijane szyby, pourywane ławki i krzesła z wagoników... Wyciągnięte wózki i zderzaki! Jak dojdę do siebie podrzucę kilka fotek... dnia Sob 16:17, 02 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz Żal mi kolejki, jechałem nią! Czy Kolega doszedł już do siebie mniej więcej po tym przykrym widoku? Jechałem parę razy tą kolejką i w miarę Kolegi możliwości chciałbym zobaczyć te zdjęcia.. Demontują tory kolejki wąskotorowej w Myślęcinku http://www.rynek-kolejowy.pl/47239/demontuja_tory_kolejki_waskotorowej_w_myslecinku.html A nie szło by uratować torowiska przez was. Jako dar Urzędu miasta Bydgoszcz dla podtrzymania tradycji wąskotorowej. Od dawna postawiono krzyżyk na tej kolejce.... lepiej skupić się na tym co jest u nas - to jest jedyny już czynny odcinek po BKD, Bydgoszcz nie ma najmniejszej ochoty utrzymywać choćby najmniejszego kawałka 600mm kolejki nawet tytułem pamiątki po BKD w charakterze pomnika. Z perspektywy kilku lat szkoda zaangażowania załogi i wielu osób blisko związanych z MKP. Jechałem dziś przez Myślęcinek i mocno mi się wydawało że odcinek Zacisze - dawna szopa jest już rozebrany. Może ktoś może to potwierdzi... Tak, tory zostały rozebrane. Nie wiem tylko czy już całość zwinęli. |