ďťż
cranberies
Witam. Mam pytanie bo już sam nie wiem co robić. Nie mogę wysprzęglić silnika. Zdemontowałem pokrywę sprzęgła aby zobaczyć jak to wygląda, po wciśnięciu sprzęgła docisk luzuje się a i tak silnik się nie wysprzęgla. kupiłem nowe tarcze i jest tak samo z tym że wyciskanie jest jeszcze gorsze bo nowe tarcze są grubsze i powoduje to duży opór i mało luzują. Nie mam pojęcia co tam jeszcze może być i jak to ugryźc pomóżcie proszę! silnik SO1-Z3ALux
Regulowałes śruba w lewej pokrywie? Po regulacji skontrowałeś dobrze nakretke? Mozliwe , że odpuszcza bo nie jest skontrowane i poźniej znow ciągnie. . Ponadto nawet taka głupota jak naderwana w pancerzu linka może powodowac takie niedogodności. Może brak śrutu między popychaczami a poza tym sama regulacja Wszystko co napisaliście zrobiłem i dalej nic. Jakby nie było śrutu w ślimaku to nic by sienie działo po wciśnięciu sprzęgła, wiec śrut pewnie jest, ale może sprawdź na wszelki. Sprawdź w jakim stanie są popychacze, czy krótki ma łepek, czy w tarczy oporowej nie ma dziury, sprawdź też w jakim stanie są sprężyny dociskowe. Ew sprawdź czy masz dobrze dokręcony prawy dekiel i czy linka jest ok. Jeżeli chodzi o popychacze to wyglądają ok, ale kilka rzeczy mnie zastanawia mianowicie: 1. Nie jestem pewien czy śrut pomiędzy popychaczami jest odpowiedniej średnicy, 2. Zastanawiam się czy problem nie leży gdzieś za koszem sprzęgłowy, tego nie rozbierałem ze względu na nity które trzeba ścinać a skąd ja takie wezmę i jak to zrobię. Czy jest tam coś? (jakaś sprężyna, zapadka itp) co miałaby wpływ na wysprzęglenie? 3. Ostatnia kwestia to założone nowe tarcze, nie wiem czy mają dobrą grubość. jak naciskałem sprzęgło to docisk ledwo odchodził prawie zgniatając sprężynki. Mogą być lekko za grube muszę sprawdzić jednak powinny się same zetrzeć. Jeżeli będziesz dał rade to pomóż. Z góry Dzięki. Zębatka przynitowana do kosza nie ma nic do rzeczy i nie musisz tego rozmontowywać. Śrut między popychaczami ma mieć taką samą średnice jak popychacze natomiast w ślimaku 5-7 mm. Wszystko jest do regulacji- na klamce, na prawym deklu i na ślimaku, może to jeszcze podregulować wsadzając większy śrut do ślimaka. I nadal lipa, wydawało mi się że śrut pomiędzy popychaczami jest zbyt mały, ale jak ma być średnicy popychacza to jest dobry, pomiędzy ślimakiem a długim popychaczem też dobry. Widzę tylko, że tarcze się sklejają i maja mało luzu ze względu na to że są nowe. Ciekawi mnie to że taka prosta konstrukcyjnie jednostka może tak szkolić! Pozostaje jeszcze jedna rzecz- jaki masz wlany olej? Wbrew pozorom to ma ogromne znaczenie. Ja tutaj widzę problem tego typu: tarcze z chin nie pasują dobrze w kosz sprzęgłowy i docisk się luzuje, ale tarcze siedzą dalej twardo (ciasno) - mogą być też sklejone od stosowania złego oleju i nie wymoczeniu ich w nim przed montażem - philzaw lub zabierak ma wyjechane frezy i tarcze nie przesuwają się na nim swobodnie lub przesuwa Ci się wałek sprzęgłowy gdy wciskasz sprzęgło choć to najmniej prawdopodobne. Czyli tak: 1. Tarcze dosyć dobrze wchodziły do kosza, fakt nie były wymoczone wcześniej tylko przesmarowane olejem w trakcie zakładania. (zalane olejem hipol) 2. Jeżeli chodzi o zabierak to trudno mi stwierdzić czy jest dobry a z wałkiem sprzęgłowym to już wogóle. Tarcz wcale nie trzeba moczyć, typowy mit i tyle. Zrób tak- weź jedna tarczę, luźny kosz sprzęgłowy (zdejmij go), wsadź w niego tarczę, sprawdź czy gdzieś nie zacina. Jak tak to trochę podszlifuj czy kosz czy tarcze, ale jeśli tarcze to musisz na wszystkich sprawdzić. To samo z zabierakiem- zdejmij go i nasadź na niego tarcze, zobacz czy się nie zacina itd. Co do oleju to osobiście użyłbym w stu procentach sprawdzony Lux 10, mało tego- polecany przez producenta, co mówi samo za siebie Ja niegdy nie miałem problemu z tarczami chińskimi. Z większymi częściami jak wał, cylek itp. owszem, ale nigdy z tarczami. Dlatego albo robisz coś źle, albo masz coś nie tak z częściami sprzęgła takimi jak kosz czy zabierak. Możesz też nie mieć dokręconego kosza lub nie mieć podkładek. Ja jestem zdania, że tarcze powinno się przynajmniej posmarować olejem przed montażem. Też jeżdżę na hipolu więc uważam, że olej możemy wykluczyć. Wracając do tematu zrób tak jak radzi philzaw w sensie sprawdzenia czy tarcze dobrze poruszają się na frezach zabieraka i wewnątrz kosza sprzęgłowego - przekładki sprzęgła również warto sprawdzić w ten sam sposób. A czy zabierak jest dobry możesz sprawdzić sam lub wstawić tutaj zdjęcie. Ogólnie sprawa jest prosta: na zabieraku masz nacięcia zwane frezami i zużywają się one w ten sposób, że na długości tych rowków tworzą się ostre krawędzie o które haczy tarcza przesuwająca się po nich. Tak samo dzieje się z koszem sprzęgłowym - ma on wycięcia po bokach, w których przesuwają się przekładki sprzęgła - z czasem od szarpnięć robią się zadziory w tych wycięciach i przekładki nie przesuwają się luźno co też skutkuje złym działaniem sprzęgła i nierównym dociskiem tarcz. Możesz też sprawdzić na rozłożonym sprzęgle (ściągnięte sprężyny i ten pierścień zabezpieczający) czy po założeniu wszystkich tarcz i przekładek nie spadają one z zabieraka. Jeśli tak jest to problemem może być źle zdystansowany kosz sprzęgłowy względem karteru. W ramach uszczegółowienia problemu zaczęło się to tak. Sprzęgło nie chodziło jakoś specjalnie dobrze gdy silnik był zimny, źle wysprzęglało i biegi zgrzytały jednak po rozgrzaniu sprzęgło było dosyć dobre jednak biegi i tak zgrzytały. Faktem jest że z olejem w skrzynce szału nie było. Nie było to moje więc nie sprawdzałem. Podczas jazdy nagle straciło mi się całkowicie sprzęgło luźna linka. Patrze a tu spadła z mocowania w deklu silnika. Po nałożeniu jej liczyłem że problem zniknie bo spaść jakoś mogła a tu nie. Rozebrałem wtedy sprzęgło i zauważyłem że tarcze są posklejane i lekko przypalone więc je wymieniłem i zalałem świeżym olejem licząc że w tym jest problem, jednak nic mi to nie dało (tarcze przy montażu również przesmarowałem olejem żeby nie były suche). Dla przypomnienia przed demontażem starego sprzęgła docisk wyraźnie sie luzował teraz jest gorzej bo tarcze są grubsze. W sobotę postaram się to zdemontować raz jeszcze i zrobię parę zdjęć, może coś będzie więcej wiadomo. Acha, jak chyba dobrze pamiętam to kosz sprzęgłowy zabezpieczony był nakrętką, jaki tam jest gwint prawy czy lewy?? Pozdr. i Dzięki za pomoc mam nadzieje, że się uda to zdiagnozować. Gwint na zabieraku kosza sprzegła-lewy . To ze tarcze masz grubsze to lepiej, bo docik jest mocniejszy i mniejsza mozliwośc poślizgu tarcz. Za to nie mozesz sprzegła wylaczyc wciskajac klamke na kieorwnicy. Wyjmij popychacz i zmierz jego dlugość. Jak regulujesz , to masz wkrecic tym wkretem na max i odkrecic z 1/4 obrotu aby było troche luzu. Jesli wtedy zakontrujesz musi wysprzęglac nie ma opcji żeby bylo inaczej. Jesli np nie ma kulek, popychacz uległ wytarciu wtedy ten wkret nie dojdzie do oporu bo bedzie krotko i moze byc problem z wysprzeglaniem. Inna opcja , ze nie masz zabezpieczenie na nakretce kosza i sie odkrecił , wtedy bedzie zgrzytac źle wysprzeglać i ogolnie to najgorsza ocpcja bo uszkodzisz i lancuszek z "zebatkami" oraz wałek głowny ... Może kupiłeś wadliwe sprzęgło? To się coraz częściej zdarza odkąd na rynku królują chińczyki. Reklamuj. |