ďťż
cranberies
W imieniu wszystkich rodziców z dziecmi bardzo prosze o nie wyprowadzenie psow i kotów na patio. Piaskownica jest zanieczyszczona i dzieci nie moga sie bawic na placy zabaw.
to nie powinno być przedmiotem prośby (czy nawet dobrego wychowania) lecz punktem regulaminu do egzekwowania przez ochronę (po interwencji mieszkańca). A obciązenie delikwenta nie stosującego sie do regulaminu kosztem wymiany piasku w pisakownicy powinno poskutkować. Puszczanie samopas zwierzątek na patio rozumiem, ale w sumie czemu by nie pozwolić właścicielom wyprowadzać ich pupilków na patio? Oczywiście pod warunkiem sprzątania po nich (co zresztą nawet poza blokiem powinno być egzekwowane i jest wyrazem kultury) i tylko na smyczy (koty też mozna wyprowadzać - sam kiedyś wyprowadzałem kota na smyczy po osiedlowym podwórku i nigdy nikt nie miał nic przeciwko). patio jest dla wszystkich dostępne i nie rozumiem zakazu wychodzenia tam ze zwierzętami pod warunkiem sprzątania po nich. nie muszą one wchodzić do części gdzie znajduję się piaskownica, ta część jest ogrodzona więc problemu nie widzę. patio jest przeznaczona dla wszystkich mieszkańców zarówno z dziećmi jak i z psami czy kotami. na codzienne krzyki dzieci nikt nie narzeka ale na widok psa czy kota który sobie tam pobiega i nikomu nie przeszkadza zaraz ktoś się bulwersuję, czemu? bo jest punkt regulaminie ze koty i psy nie moga przebywac na patio. a poza tym nie widziala jeszcze ani psa ani kota na smyczy na patio. a zadna z osob ktora wypuszcza kota na pario nie chodzi za nim zeby posprzatac ewenualne nieczystosci. Ale jakiego regulaminu, ktoś coś głosował??? Po patio lata (latał??? bo ostatnio go nie widać) kot, który jak rozumiem z lubością załatwiał się do wielkiej kuwety - piaskownicy. Proszę zlokalizować czyje to stworzenie i niech właściciel płaci za wymianę piasku - to oczywiste. Sprawą niech się zajmie Zarządca - za to zdaje się bierze pieniądze. Z drugiej strony dziwię się, że rodzicom przeszkadza tylko brudna piaskownica, a nie przeszkadza już np. klepisko na którym dzieciaki się bawią? Bo trawy tam nie ma i nie będzie, a nasz wspaniały Zarząd nie kwapi żeby coś z tym zrobić... Może warto trochę pomęczyć p. Kowalskiego i Zawadzkiego, żeby patio wyglądało normalnie. Bo zasikana przez kota piaskownica to tylko jeden z problemów tego cuda, które W i Kiler zafundowali nam za nasze pieniądze (coś podobno ponad 50.000 zł nas to kosztowało). Jeszcze pozostaje kwestia osób, które mieszkają na poziomie trzecim (ten sam poziom co patio) i czwartym chyba też. Smród moczu kota i psa jest nie do zniesienia. Mieszkańcy tych dwóch pięter nie mogli by otworzyć okien. Poza powyższym już widzę mieszkańców sprzątających po swoich pupilach. Nie mam dzieci, ale uważam, że patio dla dzieci jest dobrym rozwiązaniem - w zasadzie neutralnym i całkiem nieźle to wyszło -choć byłem temu przeciwny. Generalnie patio jest za małym "wybiegiem" dla psów - chyba lepiej zrobi dłuższy spacer dookoła bloku naszym pupilom ... pozdr |