ďťż
cranberies
Witam,
w mojej maszynie po remoncie biegi działały elegancko, jak się okazało tylko przez pewien czas... najpierw ciężko było wrzucić 3 bieg, później zarówno 3 bieg jak i drugi ciężko wchodziły. Tzn ruszam z jedynki, przełączam bieg i za każdym razem wchodził luz (chcąc włączyć dwójkę) trzeba było pokombinować żeby ta dwójka weszła. Trójka z kolei wchodziła jak się zredukowało do luzu, włączyło dwójkę i energicznie na wolnych obrotach dało się ją wbić. Problem był tylko z włączeniem biegu, bo redukcje z 3 do 2 i z 2 do luzu bądź 1 wchodziły bez problemu, delikatnie. Teraz problem nasilił się do tego stopnia, że działa tylko jedynka i luz, dalej nie da rady wbić ani 2 ani 3, czy to na odpalonym czy na postoju. Boje się, że rozleciał się zmieniacz lub coś innego i będę musiał od nowa rozbierać silnik, co mi się nie bardzo podoba... może ktoś z Was ma jakiś sposób na to bez rozbierania silnika? bądź jeżeli nie ma takiego sposobu, to napiszcie czy ktoś miał podobny problem i jaka może być przyczyna, to moja pierwsza WSK i nie mam za bardzo doświadczenia z tym motorem... Wydaje mi się że bez rozbiórki się nie obejdzie . Dodam kilka, myślę że istotnych, faktów. Miałem problem ze spadającym łańcuchem i naciągnąłem łańcuch nieco mocniej niż powinien być. Dodatkowo pojawił się problem ze sprzęgłem, gdyż mam zjechane przekładki na gładko i gdy ustawię je tak, że po wrzuceniu biegu na postoju nie ciągnie to w trakcie jazdy się ślizga (silnik od razu wchodzi na obroty a nie przyspiesza), żeby się nie ślizgało muszę ustawić je tak, że bardzo ciągnie. No i problem pojawił się właśnie wtedy gdy miałem ciągnące sprzęgło i sztywny łańcuch. Przed chwilą poluzowałem łańcuch totalnie na luźno i podkręciłem sprzęgło żeby nie ciągnęło i nagle biegi zaczęły działać, tzn da się włączyć dwójkę i trójkę, ale też nie zawsze, trochę się jeszcze blokują. Więc być może wina leży gdzieś między zużytym sprzęgłem a sztywnym łańcuchem, choć obawiam się że przez taką głupotę mogłem dodatkowo coś rozwalić w skrzyni, że tak ciężko chodzi i się blokuje... niewiem co to moze byc na twoim miejscu bym rozebral to i wymienil sprzeglo jak jest tak zniszczone niewiem co to moze byc na twoim miejscu bym rozebral to i wymienil sprzeglo jak jest tak zniszczone Tarcze sprzęgła założyłem nowe, ale sęk w tym że nie pomyślałem o przekładkach i włożyłem stare, zużyte i stąd ten problem, że sprzęgło się ślizga (przynajmniej tak mi się wydaje), zamówiłem już sobie kolejne tarcze i przekładki, więc z tym nie powinno być problemu, najbardziej martwią mnie te biegi... zauważyłem jeszcze, że wałek zmiany biegów ma luz, tzn można go delikatnie pociągnąć do siebie, bądź wcisnąć, ale mimo to wcześniej biegi chodziły bez zarzutu... Zrób wszystko jak należy i wtedy zobacz . Bawiłem się trochę z tym silnikiem i wydaje mi się, że przyczyna tkwi w zmieniaczu, przekonał mnie do tego fakt, że na zgaszonym silniku jak się manipuluje biegami to występuje luz między dwójką a trójką. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie, każda wypowiedź mile widziana:) ps. czy zmieniacz się jakoś regeneruje czy po prostu wymienia na nowy? i skąd się bierze luz wałka zmiany biegów (można go wciskać do silnika i wyciągać, luz dobre 5mm)? Wtaj .Sersin co ty jestes taki w goracej kapany, spoko. ja tez rozebralem silnik tylko dlatego ze wajha od biegow latala jak chciala, a koledzy mowili a to sprezyna pelkla a to cos tam costam.Dopuki nie rozpolowilem swojej suni to bym ie wiedzial.Proste rozprawiczam swoja dziewczynke ,a tam glupi bolczyk wypadl od zbieraka biegow,tylko nie wiem jak,wbilem pospawalem i ok.a teraz jeszcze do tego prysla mi gdzies kulka od zmieniacza biegow, no problem. kulka musi miec swoj wymiar.a tu na forum ktos tam bzdury gadal, ze pasuje od ta czegos. wiec podaje dla zainteresowanych ze ta kulka ma wedlug katalogu 5/16 pewnie w calach.a jezel chodzi ci o luz to sprawdz czy masz podkladke taka podtoczona z jednj strony a zdrugiej plaska ktora jest zakladana na walek miedzy zebatka zdawcza na lancuch.Nie wiem co ci poradzic moze sa tu lepsi.Przeszukaj forum moze znajdziesz cos na swoj problem,zycze powodzenia i pozdrawiam Witam, dzisiaj rozpołowiłem silnik i pierwsze co mi się rzuciło w oczy to dziwnie ułożony aparat zmiany biegów. wygląda na to, że po prostu cały owy aparat się blokuje przez co biegi nie działają prawidłowo. Nie mam tylko pojęcia najmniejszego co z tym aparatem zrobić, żeby działał prawidłowo, a co najważniejsze nie mam możliwości wglądu jak powinien działać prawidłowo aparat, dlatego nie mam porównania co i gdzie jest nie tak. Porobiłem zdjęcia, jak mi się uda to zaraz je wrzucę. nikt się nie wypowie? jak poluźnię zmieniacz na górnej śrubie, tak że ramie zmieniacza odsunie się od kulki tej w karterze to biegi chodzą elegancko. tak jakby sprężynka za mocno wciskała kulkę w te wcięcia w zmieniaczu. Chociaż wątpię żeby to było możliwe... może po prostu zmieniacz jest krzywy... nie wiem co z tym zrobić... Może masz nie oryginalną sprężynę albo kulkę, za twarda sprężyna albo kulka za mała. Ale najlepiej jak byś wrzucił te fotki może byśmy Ci coś poradzili. Kulka ma średnicę 7,9mm, więc jest taka jaka powinna być. Co do sprężyny to nie mam pewności czy jest oryginalna, wszystko wygląda tak jakby to właśnie sprężyna była winna, bo jak włożę taką samą tylko odrobinę krótszą to wszystko chodzi cacy (chyba że się okaże że biegi będą wypadały, ale mam nadzieję że nie). Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego przez pierwsze 2-3 dni od złożenia silnika biegi chodziły elegancko a problem wystąpił dopiero po jakimś czasie. tego nie mogę zrozumieć... jezeli to wina sprezyny to przez te 2-3 dni ona ci sie wyrobila poprostu najlepiej zrob tak z 5 fotek aby wszystko dokladnie bylo widac (nie telefonem ) Witam, załatwiłem sobie inny zmieniacz biegów, cały wraz z kulką i sprężynką, okazało się że ta moja sprężynka była krótsza od oryginalnej i twardsza. Wystarczyło wymienić ową sprężynkę i teraz biegi ładnie chodzą co prawda nie złożyłem jeszcze silnika, tylko sprawdzałem na rozłożonym ale jest duża różnica. W przyszłym tygodniu złożę silnik i napiszę jak chodzą biegi, ale na 99% winna była nieoryginalna sprężyna w kołku w karterze Czesc.No jak tam u Ciebie maszyna smiga?Dales rade wszystko dobrze?Ja dzis skladelem kartery,sprzeglo i pokrywe.na jutro zostawilem iskrownik,magneto i reszte.Ale nie wiem ja to bedzie chodzilo,okarze sie.Biegi niby wchodza ale to sie obada jak bedzie w ramie.Narazie Silnik poskładany, nie jeździłem jeszcze bo muszę jeszcze wymienić zabierak łańcucha i ogólnie zgubiłem gdzieś kulkę od popychaczy sprzęgła i tulejkę na tryb zdawczy biegi chodzą (na sucho) problem pojawił się tylko z trójką, wchodziła ale jej nie było, a dokładniej musiałem przechylić silnik w prawo, wtedy trójka się wkleszczyła a jak przechyliłem to się wykleszczała naprawiłem to w ten sposób, że dobiłem lekko tryb zdawczy (w stronę do silnika) i teraz już się nie wykleszcza trójka, ale jak to będzie chodziło to się wszystko okaże na odpalonym silniku w czasie jazdy. To chyba bedzie jednak problem podkladki , pierwszy silnik jaki skladalem w zyciu, ialem dokladnie ten sam problem po zlozeniu dwojka nie wchodzila i trzeba bylo mocno dawac w gore by doszlo do trojki z trojki na dwojke wchodzi... nie wlozylem tej podkladki, u mnie to chyba bylo rodzinne z ta podkladka bo jak powiedzialem ojcu o problemie to od razu powiedzial trafnie co jest przyczyna:) i mimo, ze sadzisz iz ja wlozyles to rozejrzyj sie dookola czy gdzies na stole nie zostala. Nie wiem czy się obejdzie bez rozbierania całości. U mnie niestety tak to się skończyło. Skąd ja to znam, u mnie nie wchodziła 3, okazało się jednak, iż problem był drobny, jakiś trzpień czy bolec się złamał. Ja ostatnio musiałem rozbierać całą skrzynie nasmarować i złożyć jeszcze raz, dopiero coś mi pomogło wtedy |