ďťż

29.09.2014 Próbne pole bending

cranberies
Nova dawno nic nie robiła westowego. Nieładnie klaczydełko, nieładnie. Na placu ustawiłam słupki plastikowe do pole bending tak jak przewiduje program: 6 słupków co 6 metrów. Klacz ubrałam w siodło westernowe, pad różowy, ogłowie i ochraniacze pomarańczowe i poczłapałyśmy na plac.

Wsiadłam z ziemi, podciągnęłam popręg i szłyśmy stępem. Zadbałam o dobre rozgrzanie się i o dużą ilość wolt, gdyz dzisiaj się wyginamy na potęgę. W kłusie jeździłyśmy również wolt całą masę. Wygięłam ją również na łopatce na zewnątrz i do wewnątrz. Dawno tego elementu nie było w naszych treningach, ale pamiętała co to oznacza. Po dłuższym czasie kłusa chwila stępa i po tym zagalopowanie na jedną stronę i jedno koło, bo zmeczymy się za chwilę.

W kłusie pojechałam slalom. Nova miała trochę kłopotów na początku, ale na dwóch ostatnich zakrętach zaczaiła o co chodzi. Zawróciłam i to samo. Skupiona ładnie się wyginała. Nie miałam ogólnie zarzutów, więc zagalopowanie i ponowny najazd. Najpierw jechałyśmy co drugi w dość powolnym tempie. Trochę się musiała przestawić, z początku się zabijała jeśli chodzi o zmiany nogi (które musimy poćwiczyć), ale ogarnęła patent jak to ugryźć. Zawróciłyśmy i znów co drugi. Już było gładziutko, jedyne co to drobne potknięcie się. Stwierdziłam, że na razie tyle ćwiczeń w tej materii jej wystarczy.

Rozkłusowałam ją a potem stęp na luźnym popręgu, po czym do stajni. Słupki oczywiście posprzątałam i poszłam do domu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • black-velvet.pev.pl
  • Tematy
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © cranberies