ďťż
cranberies
Dzisiaj mija 6 lat odkąd zaczęłam jeździć konno! Z tej okazji.... tak. Nie wiem co robić. A może by tak po prostu pojeździć zgodnie z planem treningów? Tak też zrobiłam. Z Supernovą poćwiczymy kontrgalop. Ubrałyśmy się na niebiesko i poszłyśmy na czworobok bo ładny mamy dzień.
Podciągnęłam popręg i 10 minut stępa po czym kłus w którym ją zebrałam po paru kołach. Klacz szła żwawo, aczkolwiek nie leciała do przodu, skupiła się na zadaniu. Dużo robiłam wygięć, różnego rodzaju zmian kierunków. No to zaczynamy galop. Zagalopowanie szło ładnie, już umiemy to zrobić płynnie. Klacz jechała do przodu, ale nie jak torpeda: po prostu było dobrze. Zmiana kierunku w galopie i próbujemy kontrgalop. Na prostej nie było różnicy, ale na zakręcie już tak. Nova zwolniła i chciała zmienić nogę przez kłus ale ja rozpędziłam bardziej i siłą rzeczy nie dała rady. I tak przyspieszając na zakrętach dała klacz radę się utrzymać. Zmiana nogi i galopujemy jakąś odległość normalnie i znów zmiana kierunku. To była gorsza strona dla Novej, więc nie była zbyt zadowolona, że jej jeszcze utrudniam. Ale już bez przyspieszania ładnie wyrabiałyśmy zakręty. Dla kucynki kontrgalop nie był aż taką trudną rzeczą, ale jeszcze go będziemy ćwiczyć. Pojeździłam jeszcze zwykłym galopem, kłusem i rozstępowałam i na koniec do stajni, gdzie dałam zadowolonej z siebie klaczy marchewkę. |