ďťż
cranberies
Info prosto od Fabryki Słów 2 godziny temu
"Wiedźma Naczelna od Olgi Gromyko trafiła do rąk tłumaczki Znaczy Pyskata jest robiona " Dobra wiadomość Napisałam im na facebooku. Komentarz. Dlaczego zrobili z niej jakąś małpę? Zgadzam się, wierhownaja to nie dosłownie nadworna, ale "najwyższa", ale jaka, do kurwy nędzy, że tak się brzydko wyrażę, naczelna?! *facepalm* buehehe człekokształtna brawo Kuszi Naczelna... Naczelna... Mi to się z komendą policji kojarzy ale... Chyba to ja jestem taka dziwna... Omg >.< Naczelna? Może Bezczelna? Przynajmniej bardziej pasuje. Hehe Bezczelna to ona jest jak najbardziej Ale to rzeczywiście popsuli. Ech, ale to Fabryka Słów, więc można się było tego spodziewać Pojechali po bandzie.... Hi Hi Przerobię okładkę na BEZczelną Już nie mogę się doczekać.... Niby mam ebooka, ale to nie to samo, co szelest kartek i ich zapach.... mmmm.... Jak tak samo wolę usiąść z książką w fotelu i zanurzyć się w czytaniu. A Fabrykę Słów męczę już rok, co miesiąc wysyłam maila z różnych skrzynek i się dopominam o tłumaczenie A tytuł no cóż może jeszcze zmienią (głupia nadzieja ) He He He Już się przyzwyczaiłam do tego tytułu Hi Hi "Zmora Fabryki Słów" dopinguje, dopinguje !!! myślę że było by dziwnie gdyby czegoś nie pokręcili.Najważniejsze że wydadzą. Czytałam tłumaczenie cudownej hlukaszuk,jednak nie mogę się doczekać wydania. Hi hi Hi Kochana hlukaszuk 2 połowa roku wydaje się bardzo owocna w nowości wydawnicze Jej tłumaczenie jest świetne,ostatnio dodała już całość z epilogiem:) Z tym że na pdf... Ma ktoś wersję wordowską...? edit// Jednak o mnie pomyślała Ta wersja jest właśnie wordowska:) innej nie ma Ale jak była całość (znaczy bez epilogu) to była tylko w pdf... Ale na szczęście już jest wordowska Teraz mi smutno ze przeczytałam wszystko.Jak nie było, to człowiek gderał ze czeka a teraz smutek mnie ogarnia. Ale to nie masz Zelka AdobeReadera ?? Czy jak... Mnie się osobiście przyjemniej czyta w formacie pdf Nie... Nie mam I dobrze Ze swojej strony mogę polecić eXpert PDF Reader - nie zawiesza kompów tak jak Foxit Reader czy Adobe Reader. Ja grzecznie czekam aż wyjdzie wersja książkowa. Jednak nic nie pobije zapachu farby drukarskiej i papieru oraz tego uczucia trzymanej książki w dłoni... <3 Popieram przedmówczynię. Także niecierpliwie wyczekuję wersji papierowej. (: Taaaak.... Ale jestem straaaaasznie niecierpliwa i to popycha mnie do takich niecnych występków jak czytanie nieoficjalnych tłumaczeń Internet zepsuł moją silną wolę... mmmm... u mnie fundusze sę wręcz nieproporcjonalne do ilości książęk które chciałabym przeczytać, a nie wszystko jest w bibliotekach więc cieszę się niezmiernie na wszelkie ebooki (a moja niecierpliwość cieszy się razem ze mną) no u mnie jest ten sam problem (jeśli chodzi o dysproporcjonalność kasy i książek), ale to jednak jest różnica, jak się czuje zapach książki i można ją wertować... hehe słowa osoby UZALEŻNIONEJ Ekhem...! Uwaga! Melduję, iż na stronie FS dodali cytat z naczelnej : zapowiedzi I to jest dobra wiadomość, zobaczymy co dalej..... A oto i okładka. Obrazek malutki, bo jakoś nie mogłam znaleźć większego ;P Większy dostępny na stronie Fabryki: klik Co wy na to? Mi Wolhy ta dziewoja ni troszkę nie przypomina, choć grafika sama w sobie jest moim zdaniem całkiem zacna. I zdaje się, że tym razem książka nie będzie podzielona. Mmmmm... Fajna kreska, ale to NIE Wolha!!! No gdzież! Jakaś... tipsiara! Ja tego nie trawię w ogóle i ot co! Może to i nie Wolha, ale twarz ma ładną. I te włosy...włosy śliczne. Nie wyobrażam sobie Wolhy w takiej kiecce (no może odświętnie). Ja to ją widziałam w zwykłej, prostej (zielonej ) sukience. Ciut postrzępionej, bo się po tych krzaczyskach i lasach wałęsa. I ręka ciut przy duża. Ale cóż. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Przecie mogło być gorzej. Ja tam nadal mam w pamięci tą "Planetę Małp", czyli Zbieracza Burz Kossakowskiej Także wiedzcie, że ta okładka jest ładna. Ładna, bardzo ładna mhyhyhy już za kilka dni Ja coś mam z tymi "Wiedźmami". Czekałam na premierą, czekałam. Potem specjalnie nie poleciałam do empika w dzień premiery, bo wiem jak to z nimi jest. Polazłam dopiero w poniedziałek. Szukam tej Wiedźmy, szukam (ciekawostka: książki Gromyko w literaturze poleskiej stały ) nie ma. Obleciałam nowości i inne takie co na środku stoją. Książki nie ma. Poleciałam do informacji i się pytam czy mają. Dowiedziałam się, że owszem mają 2 sztuki, na półce. Mówię więc, że mi chyba na oczy padło, bo nie widzę. No to się obsługa rzuciła szukać. No i znowu poszukiwania w fantastyce (zagranicznej i polskiej), w nowościach, na tych takich co na środku stoją, w magazynie. Książki nie ma. Więc zostałam uszczęśliwiona informacją, że może oni mają błąd w systemie i książka jeszcze nie wyszła i że mi mogą zamówić itp. Wróciłam więc do domu bez Wiedźmy. Następnego dnia polazłam do innego empika i znowu się pytam. Dowiedziałam się, że mają 2 sztuki. I znowu poszukiwania, bo książek ani widu ani słychu. Już myślałam że mnie znowu spławią, ale się okazało, że jedna z pracownic pamięta, że te książki rozpakowywała więc muszą być. No i się w końcu znalazły na takim wózku co książki nim wożą. Dobijają mnie te poślizgi. Człowiek czeka na premierę tupiąc nogami niecierpliwie, a potem diabli wiedza kiedy książka będzie dostępna, bo minie kilka dni zanim ją wypakują. No ale najważniejsze, że już mam W takim razie ja idę do empiku i szukam na wózku od razu W sumie jest jakaś szansa, że po kilku dniach z tego wózka zdejmą i na półce postawią Szansa może i jest ale nikła Ja się przerzuciłam z empiku na bonito.pl Jest taniej, a w Krakowie można odebrać samemu i nie płaci się za przesyłkę. Ostatnio zaoszczędziłam ok.40zł. Nie pytajcie, ile wydałam. Tak lepiej brzmi Szukaj wszędzie i się nie daj spławić, bo kto ich tam wie gdzie wetkną Swoją drogą dziwny pomysł żeby po 2 sztuki książki tylko mieć. No i przeczytałam. I teraz mi dziwnie jakoś No i przeczytałam. I teraz mi dziwnie jakoś no to witamy w klubie. Skończył się w moim życiu jakiś książkowy etap, to smutne... W sumie w tym tygodniu to czytałam jak tylko najwolniej mogłam, żeby smakować i nie skończyć za szybko i normalnie teraz mi żal, że się jednak skonczyła. Nie łamcie się! Jest mnóstwo rosyjskiej fantastyki a`la wiedźma (mówi to kusz, który ma ponad tysiąc ebooków ruskich) i pięknych historii... No i czekają na was jeszcze wiedźmie bajki i kroniki belorskie. Z desperacji aż wysłałam e mail do Fabryki Słów, czy mają zamiar coś Gromyko jeszcze wydać. Wiem,że to będzie karygodny off top, ale czy "Rok szczura", o którym się tutaj naczytałam też jest autorstwa pani Olgi? (już off topa nie robię!) Eeeee....tak. O tym kusz pisała TU Eeeee....tak. O tym kusz pisała TU Tak, już zdążyłam znaleźć. Ale dzięki Mi też się zrobiło smutno kiedy skończyłam czytać Naczelną... Jakoś do tej pory nie trafiłam na książkę, która by mnie tak wciągnęła (z miną niewiniątka stara się nie pamiętać potteromanii z sprzed kilku lat). Uwielbiam możliwość czytania na kompie, idzie mi to jakoś szybciej. Jednak to jest bez porównania z stojącymi na półkach książkami. A co do kupowania w empiku polecam zamawianie przez stronę internetową, raz że jest te kilka złotych taniej, a dwa nic nie płaci się za odebranie książki w salonie. Nie łamcie się! Jest mnóstwo rosyjskiej fantastyki a`la wiedźma (mówi to kusz, który ma ponad tysiąc ebooków ruskich) i pięknych historii... Tobie to Kuszu łatwo powiedzieć, bo znasz rosyjski... A co z nami biednymi nieukami...? Nam przyjdzie kolejną epokę czekać zanim coś się pojawi. Naczelną przeczytałam i wiem, że będę do całego cyklu często wracać... Niewiele jest książek, które aż tak poprawiają mi nastrój... |